Studia a Crohn

[mhy]

Maatylda, myślałam, że na każdej uczelni jest taka możliwość... przecież ludzie mają różne problemy...

Dzięki jeszcze raz za odpowiedzi. Macie rację, zobaczymy, jak to będzie. Może akurat będzie spokojnie i bez problemów. Liczę, że trafię na ludzkich ludzi i w razie czego, nie będą mi rzucać kłód pod nogi.


Postaram się o wydanie tego orzeczenia, myślę, że i tak się przyda.

[obyty.z.cu]

Orzeczenie możesz załatwiać , najwyżej nie dadzą

teraz jest "gorący czas" w MOPS czy w Powiatowych...itd. bo zawalane są wnioskami o karte parkingową,pewnie to będzie trwało do wiosny.
Więc jeśli faktycznie chcesz to załatwić,to jak najprędzej,później będą tylko opóźnienia.Pewnie lepiej mieć je niż nie mieć.Teraz masz akurat czas na złożenie papierów,a komisja będzie pewnie za 3 miesiące najwcześniej.
Działając z wyprzedzeniem,unikniesz stresu,a papiery pokażesz które masz,ważna będzie opinia lekarza opiniującego na druku "komisji".
Wniosek plus opinia lekarza do pobrania w MOPS lub z neta.

[Maatylda]

mhy, niestety moje studia i uczelnia to inny świat. I jako, że studiowałam kierunek techonologiczno-medyczny, miałam wiele ćwiczeń w laboratoriach. Takich zajęć się nie odrobi/nadrobi. Dopiero za rok.

Życzę Ci o wiele łatwiejszej studenckiej drogi i zdrówka

[Karolka91]

Zgodzę się z przedmówcami, orzeczenie to podstawa. Jako student niepełnosprawny masz prawo do pomocy w postaci stypendium, pomocy z PFRON -u, IOS -a (chociaż akurat można IOS mieć bez orzeczenia), a także co jest ekstra jeżeli studiujesz dalej- zniżka 78% na pkp dla Ciebie i opiekuna, na trasie z domu rodzinnego do uczelni lub lekarza

Powodzenia!

[Mamcia]

mhy nie masz racji. wszystko można nadrobić. To tylko dobra wola, albo waleczność studenta. Odmówiono wam - piszcie do nas.

[Karolka91]

Mamciu, bardzo mi przykro, ale muszę przyznać rację osobom twierdzącym, że pewna specyfika studiów uniemożliwa nadrobienie pewnych kwestii. Pomijając nieraz duże partie materiału, których nie da się nadrobić w jeden dzień, to jeszcze nikt nie będzie specjalnie prowadził zajęć blokowych na laboratorium czy prosektorium dla studenta którego nie było, np. miesiąc czy dwa.

Nie wiem czy Stowarzyszenie byłoby w stanie cokolwiek zmienić. Dziś student niepełnosprawny jeżeli idzie na inną magisterkę niż miał pierwszy stopień traci stypendium specjalne. Na UP Wroc nie miałm nawet szans na pokój jednoosobowy w akademiku (chociaż takie mieli) "-To po co mi te orzeczenie?- No, bo jakby Pani była na wózku to nie dostała by Pani pokoju na piętrze bez windy".

Jeżeli będzie szansa, że Stowarzyszenie jest w stanie rozwiązać takie problemy studentów, to z pewnością zwrócę się po pomoc, bo ze ścianą złej woli sił nie mam walczyć.

[atabe]

Może jeśli chodzi o specyfikę danego kierunku to i racja, ale reszta to po prostu zwykła arogancja i zła wola uczelni . To trzeba piętnować

[Mamcia]

Powiem tak - nasze doświadczenia mówią, że im bliżej medycyny dany kierunek tym mniej tolerancji. Najgorzej na lekarskim, potem pielęgniarstwo i położnictwo, ratownictwo, fizykoterapia itp.
jest to pewien problem, bo rytm studiów utrudnia nadrobienie, ale go nie uniemożliwia. Wszystkie te kierunki na których są laboratoria są kłopotliwe i dla studentów i dla kadry. Nie znaczy to, że zaraz trzeba brać urlop i nic nie robić. Studentowi z orzeczeniem należy się indywidualny tok studiów i o to musicie walczyć.
Jak to się robi?
Pierwsza zasada nic na gębę - wszytko na piśmie. od decyzji niekorzystnych należy się odwoływać. Należy w regulaminach śledzić paragrafy dyskryminujące.
Z drugiej strony osoba chora przewlekle musi sobie zdawać sprawę ze swoich ograniczeń i starać się znaleźć kompromisowe rozwiązanie między "zamiarami i siłami".
A J-elita ma swoje sukcesy w walce o prawa studentów niepełnosprawnych.

[Karolka91]

Mamciu, męczy mnie od jakiegoś czasu myśl...
Czy jako osoby niepełnosprawne, z problemami jak wiadomo, mamy prawo oczekiwać jednoosobowych pokoi w akademikach? U mnie na UP są takie pokoje, jednak dostanie go graniczy z cudem. Panie w dziekanacie kazały mi wybić sobie to z głowy, a orzeczenie zmienia tyle, że nie dostanę pokoju na piętrze jeżeli bym była na wózku. Głównie dlatego nie mogę mieszkać w akademiku, boję się z kimś dzielić pokój... nie chciałabym nikogo budzić w nocy oraz sama mieć więcej spokoju.

Drugą rzeczą jest odmowa jakiejkolwiek pomocy materialnej, ponieważ ukończyłam studia licencjackie na innym kierunku. Czy to zgodne z prawem?

[Maatylda]

Karolka91, wybacz, że się wtrącę,
ale mój kolega dostał jedynkę na pierwszym roku studiów II stopnia , bo ubłagał panią psycholog z poradni akademickiej o papier, na którym miał wzmiankę o silnej depresji i o tym, że jego współlokator to potęguje.

Także wydaje mi się, że Ty tym bardziej powinnaś mieć możliwość otrzymania jedynki.

[atabe]

Nie wiem tego ,ale wydaje mi się, że to nie powinno mieć nic do rzeczy, że licencjat na innym kierunku. Gdyby to była druga magisterka, to z tym się zgodzę.

[Mamcia]

Karolka91
czy odmowę stypendium masz na piśmie z podaniem paragrafów? Czy jest takie zapis w regulaminie? Jeśli nie to ci się należy. jeśli tak należy sprawdzić czy jest zgodny z aktami wyższego rzędu.
Jedynkę załatw sposobem. To bardzo proste. Niech twoja współmieszkanka napisze jak uciążliwe jest mieszkanie z tobą ze względu na 1. nocne wstawania, 2. popierdywanie i 3. popuszczanie stolca. To skutkuje. Mój kolega, aby uciec z wojska karnie sikał do łóżka.
Teraz pytanie poważne to kto i na jakiej podstawie ma jedynki?? Kto je przydziela? Czy jest regulamin?

Takich pytań sto - bardzo dużo to, ale nie spoczniemy my - aż sprawdziemy, czy:

[Karolka91]

Dziękuję za odzew
Jeżeli chodzi o przepisy dotyczące miejsc w akademiku... nie ma takich dotyczących niepełnosprawnych i na tej podstawie zakładają, że ulgowe traktowanie się nie należy.
Odnośnie pomocy materialnej przepisy mówią tak:
Studentowi, który po ukończeniu jednego kierunku studiów kontynuuje naukę na drugim kierunku studiów nie przysługują świadczenia pomocy materialnej, chyba że kontynuuje on studia po ukończeniu studiów pierwszego stopnia w celu uzyskania tytułu zawodowego magistra lub równorzędnego, jednakże nie dłużej niż przez okres trzech lat.

Uznałam, że skoro zrobiłam licencjat i jestem na jednolitych magisterskich to przez 3 lata powinni mi pomagać, jednak nie... Za wniosek o coś co mi się nie należy straszyli mnie skreśleniem z listy studentów w dziekanacie.

Jest to przykre, szczególnie, że pozwala się pobierać te świadczenia podwójnie w przypadku 2 kierunków.

Student studiujący równocześnie na kilku kierunkach może otrzymywać
na każdym ze studiowanych kierunków stypendium za wyniki w nauce oraz
stypendium specjalne dla osób niepełnosprawnych.

Wiem, że Parlament Studentów RP chce zmienić to na poziomie ustawy. Jednak jak wiemy z historii kart parkingowych wcale nie jest to pewne.

[Orzelek]

Rzeczywiście z tymi kierunkami stricte medycznymi jest najgorzej jeśli chodzi o wpływ choroby na studiowanie Ja wiem, że laborki, że ćwiczenia i inne tego typu mają swoją specyfikę. ALE tu musi być jakieś zrozumienie dla chorego studenta i chęć pomocy. Bo na pierwszy rzut oka wydaje mi się (podkreślam - wydaje mi się), że po np. dwóch tygodniach ciągłej nieobecności, zaległości są ogromne. A po miesiącu nieobecności: urlop dziekański lub powtarzanie roku.

Karolka - na którym roku studiów jesteś? Patrzę, że liczysz sobie 23 wiosny, więc pewnie jeszcze rok lub dwa do końca? Jeśli tak, to wszystko powinno pójść z górki.

[Maatylda]

Orzelek, u mnie po 3 tygodniach nieobecności jest już pozamiatane. w sumie w przypadku niektórych przedmiotów 2 nieobecności to niezaliczenie ćwiczeń czyli 2 tygodnie. zwolnienia itd. są nieistotne.