Poziom żelaza we krwi

[patkaas]

też tak macie, że przy niskim poziomie żelaza tylko śpicie?

ja właśnie o dziwo też tak nie mam, śpię koło 8h. Aczkolwiek w ciągu dnia jak się bardziej zmęczę, to jestem senna i drzemka jak nic

[kalka_96]

ja za to śpię w dzień nawet po 3 godziny.
cały czas jestem słaba, zmęczona.
no i te zawroty głowy...cały świat mi wiruje
jak dostanę wynik to pochwalę się czy coś drgnęło po actiferolu.

[patkaas]

Po dwóch tygodniach na Tardyferonie żelazo wzrosło z 23 do 51, HGB z 9,8 na 10,7 Jest dobrze, oby tylko żelazo nie zaczęło uciekać z krwawieniami..

[Maatylda]

wow to gratuluje!

[Monikaar]

patkaas, to super jest się z czego cieszyć

[kalka_96]

patkaas, super

u mnie dale dno. pomimo actiferolu 60mg.
hemoglobina też mocno w dół.

[Rafaello]

patkaas, to kwestia samego zażywania suplementu, czy może robiłaś coś więcej? Coś co wspomagało, albo unikanie czegoś co przeszkadza?

[patkaas]

patkaas, to kwestia samego zażywania suplementu, czy może robiłaś coś więcej? Coś co wspomagało, albo unikanie czegoś co przeszkadza?

popijałam sokiem z pomarańczy, dodatkowo brałam kwas foliowy i wit. D3, w ostatnich dniach łykam z wit. C, mało herbaty pijam, co najwyżej rano, a biorę wieczorem, no i dodatkowo dieta na dożelazowienie, czyli wątróbka, barszczyk z młodej botwinki, fasolka szparagowa, jajko. I tak oto do dziś

[Rafaello]

Kompleksowo Czyli tabletki były swego rodzaju dodatkiem. Same w sobie to nie wszystko - warto pamiętać.
Brawo I oby tak dalej

[patkaas]

No i cóż. Poziom żelaza z dzisiejszego badania, to 17 Pięknie się podniosło po dwóch tygodniach i równie pięknie spadło po kolejnych dwóch. W ostatnim tygodniu przez problemy z żołądkiem co prawda wstrzymałam się z braniem żelaza. Dodatkowo sporo już krwi ostatnio ze mnie ucieka, ale nie sądziłam, że poziom będzie aż taki niski. Nic dziwnego, że jestem taka słaba... No ale przynajmniej hemoglobina bez tragedii 11,1, chociaż jeszcze w piątek była 12,8.

[topost]

Coś co dziwi mnie (i mojego gastro zresztą też) to fakt iż mając krwawienia od około 5 miesięcy dzień w dzień przy prawie każdym wypróżnieniu (teraz jest trochę lepiej) moje wyniki krwi są niemal idealne. Żelazo po środku normy, morfologia też OK (tylko neutrofile czasem spadają ale minimalnie, leciutko poniżej normy co w/g gastro nie jest problemem).

Nie wiem co jest powodem ale może kluczem jest dieta? Przez cały ten czas (łącznie od około 2 lat już) jem praktycznie tylko i wyłącznie czyste jedzenie, zero przetworzonych produktów, zero cukru i do tego niemal każdego dnia w jednym z posiłków zjadam stek wołowy, zawsze trochę krwisty. Może to jest powodem dobrych wyników krwi? Czy próbujesz jeść lekko krwiste mięso np. wątróbkę albo właśnie steki wołowe?

Ja robiąc krew przed kolonką w maju byłem pewny poważnych niedoborów, krwawienia miałem wtedy
na prawdę duże i to praktycznie całymi dniami, po kilkanaście wizyt wc dziennie i zawsze to samo, byłem pewny że w wynikach będzie tragedia, psychicznie czułem się fatalnie, tymczasem wszystko we krwi wyszło w normie ?

Może to faktycznie to krwiste mięso? jeśli nie szkodzi na jelita to może warto spróbować?

[patkaas]

niemal każdego dnia w jednym z posiłków zjadam stek wołowy, zawsze trochę krwisty

myślę, że to właśnie sprzyja Twojemu dobremu poziomowi żelaza w sumie to chyba nigdy nie jadłam jeszcze steku, wołowina przyrządzona a'la w sosie mi niezbyt kiedyś smakowała, a była nawet żylasta.

W kwestii mojego żelaza, to przy okazji pobytu w szpitalu i niedokrwistości z jego niedoboru dostałam dożylnie Monover 1000 mg(dożylna cola ). Ogólnie to czuję się lepiej, ale nie czuję jakiejś super mocy, aczkolwiek nawet przy tak niskim nie czułam się jakoś strasznie słabo. Szkoda, że nie zbadali mi żelaza przy wyjściu, bo nawet nie wiem jak to się przyjęło. Może zrobią to przy okazji zbliżającego się pobytu jednodniowego. Jak nie, to z ciekawości sama zbadam u rodzinnego. Dodatkowo codziennie biorę Actiferol 30 mg w saszetkach(szkodliwości brak) i witaminę C.

[michal_mg]

Lepszym obrazem prawdziwego poziomu żelaza jest zbadanie poziomu ferrytyny - to pokazuje jaki jest poziom żelaza "w magazynie", a nie poziom który jest akurat w użyciu.

[patkaas]

Lepszym obrazem prawdziwego poziomu żelaza jest zbadanie poziomu ferrytyny - to pokazuje jaki jest poziom żelaza "w magazynie", a nie poziom który jest akurat w użyciu.

a to ciekawe nawet nie wiedziałam. Ile prywatnie kosztuje zbadanie tego? niestety w szpitalu z panelu badań anemii zbadali mi dodatkowo tylko kwas foliowy i witaminę b12, które mam w normie.

Ferrytyna - badanie najlepiej oceniające zasoby żelaza w ustroju. Obniżony wynik występuje w niedoborach żelaza, a podwyższony w stanach zapalnych.

to czy u nas by się to jednak nie wykluczało? bo u mnie wówczas miałam jednocześnie duży niedobór żelaza i wysoki stan zapalny.

[Maatylda]

patkaas, ferrytyna to podstawa tak naprawdę, żelazo z krwi to bardzo niestabilny parametr, natomiast to białko pokazuje ile faktycznie masz żelastwa w ciele, jaki zapas.

kosztuje ok. 30-40zł w warszawskiej Diagnostyce. w labach szpitalnych/publicznych przychodniach zapewne taniej.