Dokładnie
Badanie poziomu (stężenia) kalprotektyny w kale nie jest refundowane, więc zrób po prostu prywatnie, np. w jakimś sieciowym laboratorium jak Alab, Diagnostyka (Diag) czy Synevo.
Tylko koniecznie ilościowo.
Jest to wskaźnik stanu zapalnego, więc taki ilościowy wynik da jakąś odpowiedź na początek - czy jest jakieś zapalenie w jelicie.
Chociaż skoro widzisz krew, to i tak kolonoskopia nieunikniona.
Ważne, żeby podczas tego badania pobrano wycinki do oceny hist-pat pod mikroskopem, bo nie wszystkie choroby są widoczne "gołym okiem".
Darkness pisze: ↑28 lut 2019, 23:42
Na dziwnych lekarzy trafiałaś, u mnie przy pierwszych objawach choroby gdy na początku byłem u kilku lekarzy od razy mówili o kolonoskopii.
Ano właśnie, u męża było bardzo podobnie.
Nawet lekarka rodzinna tak powiedziała.
Mąż wspomniał o krwawieniu, że "może to tylko jakieś hemoroidy".
Na co ona, że nawet jeśli zaraz stwierdzi u niego te hemoroidy, to i tak wypisze mu skierowanie do gastrologa i na pełną kolonoskopię, bo poza hemoroidami może być jeszcze jakiś inny, znacznie poważniejszy problem.
JestemNowa pisze: ↑28 lut 2019, 18:27
W tej chwili trwa juz 7 dzień, nie pomagaja marchwianki, wegiel, laremid, napar z suszonych jagód juz wypróbowałam wszystkiego.
Jeszcze Taninal możesz wypróbować.
I probiotyki, np. Vivomixx + Enterol.
Na męża przy takich biegunkach dobrze działa biały ryż rozgotowany na kleik + pieczone jabłko + niedojrzały banan + cynamon (hamuje perystaltykę).
Poczytaj
Poradnik żywieniowy - jest tam opisane, jakie produkty wprowadzić, a jakich unikać przy przewlekłych biegunkach.
Sprecyzowałam tytuł i przeniosłam do Izby przyjęć.