hmm od czego by tu zaczac moze od ubezpieczenia. Nie liczcie ze pzu wyplaci wam odszkodowanie za wyciete jelito

) Chyba ze cos sie zmienilo i mozna sie doubezpieczyc ale watpie. oni placa tylko za nagle wypadki a nasza choroba sie niekwalifikuje wiec nic z tego jaies 7 lat temu probowalem bezskutecznie

A druga rzecz co do niepelnosprawnosci jak spotkam kiedys kogos w takim stanie jak ja i mi powie ze ma orzeczenie to mu zalatwie ze juz go niebedzie mial.
Kazdy z nas choruje inaczej nie mozemy sie porownywac i otym trzeba pamietac. Sa osoby ktorym nalezy sie to orzeczenie bez dwoch zdan i one powinny otrzymywac pomoc ale jest wiekszosc z nas ktora ma jak to juz ktos napisal lepsze i gorsze momenty. Kwestia jest taka zeby pracodawca zrozumial ze raz na jakis czas moge miec klopoty swoja praca udowadniam to ze jestem potrzebny i tyle. Kapuje ze niektorzy niemaja tak komfortowej sytuacji jak ja ze szef rozumie i mowi dobra to ty sie nieprzemeczaj zamjmiesz sie kwitami lykniesz tabletki a my zadbamy o wszystko. W takiej sytuacji jak bym sie staral o niepelnosprawnosc a potem widzial kogos komu sie ona naprawde nalezy to bym mial poczuycie ze swinia ze mnie i juz bo mam dwie rece dwie nogi i co dzien biegam 10 klockow dla przyjemnosc. Czy jestem niepelnosprawny nie a czy jestem chory tak ale mam nadzieje ze nie natyle zebym musial kieykolwiek zostac niepolnosprawny i tego zycze wszystkim

) No i zimnego piwa

)