najlepiej się od razu pochlastac....i za życia położyc sie w trumnie i czekac na śmierc...bo każde działanie jest pozbawione najmniejszego sensu.....gratuluje lucypah...lucypah pisze:lecz ja mu udzielilem innej odpowiedzi niz by sie spodziewal, powiedzialem mu ze je przeklinam, ze kontrast jaki mam przez chorobe nie jest niczym dobrym, ze doluje, przygniata, to go zbilo z tropu........juz nic nie mowil
twój kolega zadał swietne pytanie i jak najbardziej prawidłowe.....a ty robisz z siebie meczennika....
to może czas najwyższy....naprawde nikt nie odbiera wagi twoim problemom, bo każdy niesie swój krzyż wie jak to jest.....ale może warto czasem rozejrzec sie dookoła i trochę zawstydzic swojego narzekania........ja wiem, ze to nie proste, sama przez to przeszłam...ale zaraz obrażac się na wszystko i wszystkich?lucypah pisze:mimo wszystko nie analizuje ani nie zastanawiam sie nad tym co robie, co sie wokol mnie dzieje tak doglebnie,
od nas samych zalezy jak wykorzystamy to, co niesie nam życie...lucypah....i nikt nie bedzie na nas czekac.....ludzie chcą życ, czuc, pragnąc, doświadczac, kochac, dotykac, smakowac, radowac się, chcą byc............a jak ktos na własna prośbę sie izoluje....no cóż, twój wybor.......mój nieproszony komentarz: szkoda, że kiepski i że sam sie ustawiasz na straconej pozycji, ponieważ chroba z życia cię nie eliminuje....dziwie sie takiemu podejściu bardzo, bo o tym i tutaj rozmawiamy jak wazne jest nastawienie....
to już wtedy nie ma z kim rozmawiac.....Aniijjaa pisze:innym razem"no ale skoro nie jest znana przyczyna tej choroby to może też tak być , że zarazić mozna się tym...."
