w związku z nadejściem lata,czyli czerwiec najbardziej letni i słoneczny,jest konieczność wykorzystania
tego okresu i także kulinarnie.
A że weekend,a że już 30 C w cieniu na tarasie - wybór może byc tylko jeden ,to co lubią wszyscy Polacy.
GRILL...
czyli akcja grill już od rana,w wykonaniu żony to oznacza,że dziś ja jestem odpowiedzialny za kulinaria.
No to było...i właśnie się skończyło :
-kiszka gryczana z grilla
-kiszka jęczmienna z grilla
-kiełbasa sląska z grilla (ale nie sklepowa,z własnej produkcji..zaprzyjaźnionej)
-klopsiki z grilla -tu moja produkcja z dużą ilością ziół z ogródka-cząber,lubczyk (dużo),oregano,rozmaryn,melisy ciutkę,plus oczywiście czosnek czy majeranek,o soli i pieprzu nie ma co wspominać,bo to mus !
-sałatka z drobno pokrojonych świeżych ogórków,pomidorów,czerwonej papryki,dymki cebuli z szczypiorkiem,zielony koperek plus sól i pieprz,no i oliwa z oliwek z słoiczka w którym smaku dodawało oregano i bazylia
-chleb (tylko dla mnie-bo ja bez chleba nie umiem) z dobrej piekarni
-ketchup z Helmansa- jest lepszy niż z Pudliszek,ci ostatnio się spsuli i to ostro !
-musztarda stołowa - bo lubię
-piwo Żywiec dla mnie-ale to tylko dzisiejszy wyskok
-wino białe dla żony
-woda niegazowana....bo wyroby były naprawdę "ostre" i pieprzowe
dodatkowo
-radio z RMF - dobra muzyka,mało reklam,trochę wiadomości
-śpiew ptaków w gałęziach drzew
-dzwony kościoła o odpowiedniej godzinie ...oczywiście wołające o gotowości do podania z grilla
Po obiedzie będzie tarta z jabłkami,świeża,zrobiłem ją przed południem,jeszcze ciepła.
Żona woli lody...ja nie mogę,zawsze je odchoruje,więc ciasto.
Inne--- ale to już w innym temacie dodatki.
I tak nam minął normalny weekendowy obiad...
spoko...luzik..jutro też będzie ...niedziela
żona odpoczywa,ja zmywam...
Miłego weekendu....
