W piatek moj 6-letni syn mial kolejna dawke Remicade, wszystko bylo OK, wyniki badan krwi dobre, CRP ponizej 5. W piatek nie mogl sie wyproznic a w sobote zaczal go pobolewac brzuch i pojawily sie tzw. "mokre baczki". Wieczorem bol brzucha troche sie nasilil a dzis, w niedziele pojawila sie biegunka taka wodnista bez sluzu i bez krwi. Nie ma goraczki.
Zastanawiam sie co to moze byc, bo on nigdy nie miewal biegunek, wrecz przeciwnie. Moze to zatrucie pokarmowe... on tak czasem objada sie bez pohamowania, czasem wszytstko naraz, czasem miesza a co najgorsze, nie slucha nas i wkrzurza sie strasznie jak mu sie zabrania takiego jedzenia. Moze w szkole cos zalapal.... kurcze, sama nie wiem

Prosze o porady, jak moge mu pomoc oprocz nawadniania aby ta biegunka szybko mu minela.
Czy jakies probiotyki albo smecta mu nie zaszkodza? Pierwszy raz mamy taka sytuacje i stad moja niewiedza co mu moge podac a co nie.
Dzis niedziela, wiec jedynie wizyta w szpitalu jest mozliwa. Jezeli moge mu pomoc w domu to wolalabym uniknac urokow wielogodzinnego oczekiwania na wizyte u lekarza w norweskim szpitalu, ktory niekoniecznie zna sie na temacie.
Pozdrawiam