Z chorubskiem walczę od 2003 roku ale 100% diagnozę usłyszałem dopiero w te wakację
gdy zrobił mi się ropień na jelicie(operacja).
Po pół roku spokoju choroba teraz wraca,dostałem entocort i azatiopryne i jezeli się jakoś
nie pozbieram ciachną mi kawałek jelita.
Do tej pory radziłem sobie z tym wszytkim sam ale ostatnio bardzo mi siadła psycha i dlatego piszę. LEPIEJ PÓŹNO NIŻ WCALE

Dlużej już nie zanudzam, do usłyszenia na forum.
