KIEDY robiono wam kolonoskopię? Stan zdrowia, czas

[Natko_]

Witam.

Nie umiem znaleźć odpowiedzi na pytanie nurtujące mnie od poniedziałku.

Celem wyjaśnienia:
Trafiłam w nocy do szpitala, po znacznie odwadniającej biegunce, z potwornym, lewostronnym bólem brzucha.
Na oddziale wewnętrznym zlecono mi badania ogólne krwi (z jonogramem?), moczu, usg.
Na podstawie wywiadu, poprzedzającego leczenia (w listopadzie przyjmowałam encorton, asamax do końca grudnia i inne) i wyników kolonoskopii z maja (zanik kosmków w jelicie cienkim, w jelicie grubym w każdym pobranym wycinku "colitis chronica non activa") wdrożono leczenie metypredem, asamaxem i kolipozem. Oczywiście plus kroplówki rozkurczowe i nawadniające.

No i pytanie:
Kiedy robiono Wam kolonoskopię, w której obraz z wycinków był jednoznaczny?
Bo mi odmówiono ze względu na "zbyt duże ryzyko perforacji jelit" kolonoskopii w stanie zaostrzenia.
A w stanie remisji wynik jest jaki jest - stan zapalny, ale nierozpoznany, bo nieaktywny.

No i nie wiem, czy mam drążyć temat - w poniedziałek wracam na oddział, domagać się, czy po prostu leczyć i cieszyć, że leki działają?

[Agnieszka2]

Czesc!
Wlasnie jestem po kolonoskopii. Poprzednia mialam w listopadzie 2006. Bylam leczona sterydami itd. ale lekarz nie widzial potrzeby robienia co chwile tego badania. Sprawdzalismy teraz czy polipy sie nie odnowily(na szczescie nie) ale badanie wykazalo, ze mam znow lekki stan zapalny(mam Crohna z prawej strony). Teraz czuje sie srednio i mam wrazenie, ze to badanie troche chyba wplynelo na to zaostrzenie. Wydaje mi sie, ze nnie trzeba robic kolonoskopii "co chwile".

[Natko_]

Aga, ale ja nie chcę go "ot tak" co chwilę, nie jestem masochistką
Chodzi mi o pełną diagnostykę i żeby wiedzieć CO mi konkretnie jest, ech...

[magdusia]

Mi w przeciągu roku do jelitka zaglądano trzy razy.

[Mamcia]

Natko opis tego co się działo u ciebie jest zbyt wyrywkowy, aby móc cokolwiek poradzić. Hist-pat to jest jeden z elementów diagnozy. Gdzie byłeś badany i gdzie się leczysz? jakie masz objawy? Jakie badania miałeś robione? itp,itd,itp....

[Natko_]

Mamcia - przy przedstawianiu się napisałam kilka słów - w sumie nie jestem jakimś mocno zaawansowanym przypadkiem - ot do celiakii przyplątało się "jeszcze coś" - nawracające biegunki (stany zaostrzenia po kilka tygodni i remisji po kilka miesięcy) i ból brzucha. Biegunki śluzowe, pierwszy raz pojawiła się tym razem niestety i krew. Kolonoskopię mialam robioną w okresie remisji i z wynikow hist pat wyszło jak napisalam, krew OB, crp - zazwyczaj mam ok, przy zaostrzeniach Hgb lekko spada, wskaźniki stanu zapalnego różnie - czasem ciut rosną. Aktualne wyniki nie są mi znane - wszystkiego mam się dowiedzieć przy wypisie, ale nic szczególnie niepokojącego się nie dzieje - ot, odwodnienie, więc uzupłniają to, co się wypłukało.

No ale w sumie to chciałam od początku zapytać - jak to u Was wykryto?
No bo skoro w czasie remisji kolonka, to chyba dopiero jak duże zmiany w jelitach były i widoczne "blizny" że lekarze stawiali pewne diagnozy.
Ja po prostu dalej nie wiem nic na 100%, a tego nie lubię
Wiem, że najważniejsze, to zaleczyć i dać jelitom odpocząć, ale w takim razie to dowiem sie na co choruję dopiero jak choroba będzie już bardzo zaawansowana, no nie?...

[Natalka]

No ale w sumie to chciałam od początku zapytać - jak to u Was wykryto?

miałam tylko 2 kolonoskopie, obie w czasie zaostrzeń porządnych, po pierwszej diagnoza była CU, to było w rok od pierwszych objawów, po drugiej diagnoza CD, wtedy chorowałam od prawie 3 lat.

Ja po prostu dalej nie wiem nic na 100%, a tego nie lubię

na pewno wiesz, że na forum jest sporo osób, które walczą o diagnozę po kilka lat, każdy chciałby wiedzieć na 100%

[Olimpijka]

[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
A Ola ma zmiany w odbytnicy?

Moje 2 kolonki w zaostrzeniach potwierdzily CU, ale pelnej nie mialam, wiec teoretycznie szanca na CD istnieje...

[Olimpijka]

[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
No to moj doktor powiedzial, ze to typowe zmiany dla colita. Drugi doktor, ktory byl przy kolono tez to powiedzial. Rok temu przy kolono inny lekarz tez od razu powiedzial, ze to CU.

[Natuśka]

Mi nie chcieli robić kolo w czasie zaostrzenia, kiedy wylądowałam w szpitalu. Dali podejrzenie, zalecenie wykonania badań i podleczyli salofalkiem. Po dwóch miesiącach wykonano kolonoskopię i wynik nie jest jednoznaczny (treść rozpoznania wczoraj wrzuciłam do działu 'interpretacja wyników') Maniana jednym słowem

[Mamcia]

Natko_ a jak wygląda twoja celikia?? Może robisz jakiś błą i stąd objawy jelitowe?
Z tego, co mi mówiła Ania to gluten jest wszędzie. To co mnie zaskoczyło to tuńczyk w oleju.
Pamiętać trzeba, że wrażliwość na jego ilość jest sprawą indywidualną. Wśród specjalistów wciąż trwają dyskusje jaka jest bezpieczna ilość glutenu??
Powinieneś mieć ocenę celiakii i endoskopową i immunologiczną.

[Olimpijka]

[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
Niestety jestem tym przypadkiem

Dali podejrzenie, zalecenie wykonania badań i podleczyli salofalkiem.

Jak Salofalk Cie wyciagnal bez sterydow to ja zazdroszcze.

[Natko_]

Jestem ona, nie on, to tak tylko, żeby było już poprawnie

Moja celiakia jest potwierdzona w 300% (hist pat + przeciwciała ttg i endomysialne), a zachowanie diety potwierdza obecnie BRAK przeciwciał i to, że jestem naprawdę dorosła i odpowiedzialna. W chwili obecnej nie spożywam NIC ze skrobią pszenną nawet tą bezglutenową.
Żywię się mięsem własnoręcznie przetworzonym (nie jem parówek, kiełbas, wędlin, mielonek, pasztetów, gotowców, nawet mięso na mielone kupuję w całości), warzywami, owocami, ryżem i kaszą gryczaną (której przeglądam każdy woreczek, bo choć jest sama bezglutenowa, to ponoć może się trafić jakieś obce ziarenko z jednego pola - nie wiem, nie znalazłam do tej pory nic poza gryką). Do tego nabiał - oczywiście sprawdzony - głownie jogurt naturalny, śmietana, kefir, mleko sporadycznie "do kawy".
Z przypraw używam sól, pieprz i różne POJEDYNCZE (papryka, zioła, czosnek) - żadnych miksów, jarzynek, kostek...
NIE jadam poza domem, nawet własnej mamie nie ufam w 100% i oglądam każdy serwowany kawałek 10 raz, zanim zjem (o ile w ogóle).
Naprawdę - takiego celiakowego czuba chyba dawno nie widzieli nawet komunię tylko pod postacią wina albo z komunikantem bezglutenowym. I nie robię sobie "wyjątków"...

Dobra - poza tym, wracając do tematu - już znowu się "oswajam" z tym, że się tym razem nie dowiem, CO mi jest.
Ale zaczyna mi to znowu z lekka powiewać, zwłaszcza, że sterydy sobie zaczęły działać wspomagane asamaksiem i WC to już nie jest miejsce oblegane tylko przeze mnie, a te 5-6 razy na dobę to można iść, luuuzik gorzej, jak się lata więcej niż 20 razy
Mam wolne od szpitala, chyba, że przy zmniejszaniu dawki metypredu wszystko wróci, to i ja mam wrócić na oddział. Oby nie...

[obyty.z.cu]

NIE jadam poza domem, nawet własnej mamie nie ufam w 100% i oglądam każdy serwowany kawałek 10 raz, zanim zjem (o ile w ogóle).
Naprawdę - takiego celiakowego czuba chyba dawno nie widzieli

no no
lepiej Ciebie ubierac niz karmic

[Natko_]

Obyty - spokojnie
sama się żywię, znaczy siebie i resztę familii w sztukach 3 Każdy je bezglutenowo teraz (zdrowiej, bez "syfów" glutaminianów, miksów) w sumie - jedynie chleb im kupuję i makarony
No i nie wiesz co mam w szafie Przy wahaniach wagi o 5 kilo raz w dół raz w górę
Teraz - jedyny plus wszystkiego - wreszcie zrzuciłam 15 kilo, wyglądam "jak człowiek" - muszę zrobić przegląd i pewnie wybrać się na zakupy