idę do szpitala

[Misia]

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika

[Shima]

Pisze w imieniu AGNESIS...
jeszcze siedzi dziewczyna w szpitalu...miala pobrane badanie antygenu HLA(chyba dobrze napisalam).Teraz czeka na wyniki i kazala mi serdecznie was wszystkich pozdrowic
a przyznam sie ze dostalo mi sie po uszach bo mialam to zrobic wczesniej tylko ...zapomnialam.
Acha...no i jeszcze jedno..odniosla drobna kontuzje podczas ostatniej przepustki podczas rowerowej przejazdzki zaliczyla bliskie spotkanie 3go stopnia z podłożem.
Na szczescie noga nie polamana ale bardzo obita i obolala..teraz prawie caly czas lezy

[kasia88]

Zdrówka życze i przekazuje gorące uściski

[Agnesis]

Hello,
no to jestem z powrotem. Na wypisie: collagenosis suspectus(podejrzenie) i oprócz tego stały zestaw: sacroilitis(zapalenie stawów biodrowo-krzyżowych), colitis chronica(przewlekłe zapalenie jelita grubego).

W wynikach
ANA słabo dodatni,
COMBI - ASMA - dodatni
OB - 53/98 - czyli wysokie ( a mam poprawę teraz! )
CRP niskie
Cholesterol - 227 - b.b. wysoki! jak na mnie
w pozostałych wynikach ogólnie w miarę przyzwoicie...

czyli jest choroba autoimmunologiczna, ale nie wiadomo dokładnie jaka.

HLA B27 i HLA B7 - ujemne. Miałam podejrzenie o zzsk z powodu mojego colitisa i sacroilitisa - ale w zzsk HLA jest dodatni, a ja mam ujemny, czyli teoretycznie nie mam choróbska!

Ostatnio przy tym moim wściekłym nasileniu w grudniu, jak zażywałam azathioprynę i encorton (30mg) - miałam ANA ujemne i OB niskie.

Czyli ogólnie rzecz biorąc diagnozy brak. Wiemy, że jestem chora na autoimmunologię, ale nie wiadomo na co konktretnie, czy choroba idzie z jelit do stawów czy odwrotnie, no i podejrzenie o kolagenozę jest. A to też znaczy, że mogę mieć i jedno i drugie równocześnie, bo te choroby lubią chodzić równocześnie.


Pozdrawiam

[IWA]

Witam!
Cieszę się, że jesteś znowu na wolności

[Mika21]

Agnesis - jak najlepszej poprawy zdrówka Ci życzę
Pozdrowionka

[Agnesis]

Tak, dzięki.
Trochę mało się okazało. Tzn. wiemy, że jestem chora na jakąś wersję autoimmunologiczną. Spore prawdopodobieńswto, że to się wykluwa jakaś kolagenoza, przy czym mam jeszcze chorobę jelit, być może crohna, albo co innego... innymi słowy mam pełny zestaw

[Misia]

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika

[Agnesis]

Dzięki Wam.
Pewnie w końcu odkryją "amerykę"....
Byłam u mojego doktora ( tego który mnie leczy od trzech lat) żeby obejrzał wypis i powiedział co o tym myśli: i mówił o tej kolagenozie, jak o czymś co jest ( pomimo że suspectus ), i że to jest jakby diagnoza wstępna, taki brak kropki nad "i" i pewnie w najbliższej przyszłości się wyjaśni co to jest ( wykluje ostatecznie?!).
Ale mam doła emocjonalnego. Dawno tak mi skrzydła nie opadły... Muszę zażywać sterydy, jednak I cykor mnie obleciał, co się z tego wykluje. Wyobraźnia mnie trochę poniosła...

[ranka]

kolagenoza nalezy do chorob autoimmunologicznych.ale z tego co piszesz to na razie to nic nie wiadomo.wiec glowa do gory. co do sterydow no ttrudno,jesli trzeba brac to trzeba.lepiej brac niz nie brac kiedy jest to potrzebne.no i nic nie musi sie wykluc ..zlego powodzenia

[Agnesis]

Dzięki Wam.
Trochę mi lepiej, skoro Wam się nic nie dzieje po tak długim sterydobraniu, to ja też przeżyję (gruba), jakoś.
No i skoro, Ranka mówisz, patrząc na wyniki prawie lekarskim już okiem że nic konkretnego, strasznego nie wynika narazie, no nie będę się martwić na zapas, dzięki... W sumie ostateczna diagnoza nie zmieni tak wiele, jeśli chodzi o leczenie, bo pewnie i tak byłaby to sulfa, i ewentualnie sterydy, lub ( i ) immunosupresanty - tak mi się wydaje.

[manka]

moze nie lykam sterydow tak dlugo jak niektozy bo od kilku miesiecy zaledwie ale moja pani doktor mowila ze(na poczatku) byla bardzo doza dawka bo 40 mg potem zeszlam do 15mg ale i tak zdziwila sie jak mowilam ze nie dosc ze nie tyje to jeszcze schudlam 10 kg. nawet mi sie to przydalo . moze znajdzie sie ktos jeszcze kto schudl a moze przynajmniej nie przytyl bioroc sterydy? i zgodze sie z innymi ze nie ma co sie martwic na zapas, co prawda nie mam dlogiego doswiadczenia w chorowaniu ale juz na wlasnym przypadku sie o tym przekonalam, ze takie zamartwianie sie nic nie zmieni a moze tylko pogorszyc stan zdrowka, a co ma byc to i tak bedzie a napewno bedzie dobrze

[beateczka]

Może ktoś jest w stanie mnie oświecić ile musi trwać najkrótszy pobyt w szpitalu - jest to jakaś określona liczba dni żeby się opłacało - kiedyś tego nie było

[niunia]

hehe w moim szpitalu przyjmuje sie ze zeby zwrócili kase za osobę będącą w szpitalu musi lezeć przynajmniej 5 dni!! ale często jest tak, że wychodzi się wcześniej, a karte wydają w dniu w którym mija 5 dni!! ja już raz tak miałam, ale zdażało się też że byłam w szpitalu tylko 3 dni i od razu miałam kartę, więc nie wiem jak to naprawdę jest.

[beateczka]

dzięki niunia
no cóż tak się składa, że ostatnio leżałam 15 lat temu ...więc pytam