Post
autor: CatAnn » 16 maja 2010, 20:48
Poczytaj tutaj --->
viewtopic.php?t=5760
Ja ogólnie mam tego pecha, że na 90% wyjazdów ląduję w szpitalu z jakichś powodów, np. zatrucia pokarmowego. Ale ogólnie jeżdżę gdzie chcę (chyba, że jestem w gorszym stanie a wyjazd jest zagraniczny i trzeba się deklarować wcześniej (z obawy, że akurat w tym czasie będę w szpitalu)). Głównie jeżdżę do Warszawy do babci oraz na dwa-trzy tygodnie na Mazury na dwa rejsy/obozy - po drodze tylko las, dostęp do toalety jest ograniczony - rzadko (raz na jeden-dwa dni na przykład) mamy toi-toje. Cóż, na szczęście jeszcze nie złapała mnie biegunka na takim czymś

Ulepimy dziś bałwana, Cudusiu...?
Rozpoznanie: czerwiec 2003 - CD. Stan: remisja, anemia, depresja, zab. adaptacyjne. Wzrost, waga: 166 cm, 52 kg. Leczenie: CSK MSW. Leki: adalimumab, mesalazyna, wenlafaksyna, lamotrygina.