Wyjazd za granicę a nasze choroby.
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- funia
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 521
- Rejestracja: 25 sty 2006, 11:30
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Wyjazd za granicę a nasze choroby.
mi pobyt w turcji zdecydowanie zaszkodzil
mialam non stop biegunki rpzez 2 tygodnie, moj ukochany nie chory tez
mialam non stop biegunki rpzez 2 tygodnie, moj ukochany nie chory tez
Ostatnio zmieniony 09 paź 2006, 22:31 przez funia, łącznie zmieniany 1 raz.
- funia
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 521
- Rejestracja: 25 sty 2006, 11:30
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Wyjazd za granicę a nasze choroby.
to co nam serwowali
zupki, mieska, salatki
hotel byl dosc drogi, wiec raczej na brak higieny nie mozna zwalic
mi biegunki tam juz sie odezwaly
jak pojechalismy na wycieczke i jedlismy poza hotelem, to juz moj ukochany tez cierpial- tam moglo byc nei za czysto
zupki, mieska, salatki
hotel byl dosc drogi, wiec raczej na brak higieny nie mozna zwalic
mi biegunki tam juz sie odezwaly
jak pojechalismy na wycieczke i jedlismy poza hotelem, to juz moj ukochany tez cierpial- tam moglo byc nei za czysto
-
- Debiutant ✽
- Posty: 12
- Rejestracja: 28 sty 2006, 10:34
- Choroba: CU
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Re: Wyjazd za granicę a nasze choroby.
Kiedy przegladalem fora turystyczne w poszukiwaniu informacji o Egipcie, to wszedzie doradzali aby absolutnie nie spozywac jedzenia poza hotelem z wyjatkiem drogich renomowanych restauracji, gdyz grozi to zatruciem lub przynajmniej "zemsta faraona" czyli biegunka. A zwlaszcza wrecz zakazywali spozywania zywnosci kupionej od miejscowych na bazarach. Takze mysle Funiu, ze jedna z przyczyn u was moglobyc rowniez spozywanie jedzenia poza hotelem.
Co do zmian srodowiska, to doswiadczylem na wlasnej skorze jak duzy to ma wplyw. Pojechalem w marcu do niemiec na 7 dni do pewnej miejscowosci wypoczynkowej na poludniu. Mialem w tamtym okresie lekkie zaostrzenie. Po kilku dniach nastapila u mnie remisja, pierwsza od prawie roku. I trwa ona do tej pory. Mimo, ze nie odzywialem sie tam jak nalezy, to pierwszy stolec jaki wtedy tam oddalem wygladal jak u zdrowego czlowieka. Normalny ksztalt, gestosc itd.(przepraszam za szczegoly).
Dlatego wydaje mi sie, ze ciezko jednoznacznie stwierdzic czy przyczyna w danym konkretnym przypadku bylo jedzenie czy zmiany srodowiskowe. Zdecyduje sie jednak na ten wyjazd do Egiptu i po powrocie napisze wam jakie byly skutki.
Pozdrawiam i zycze dlugich remisji.
Co do zmian srodowiska, to doswiadczylem na wlasnej skorze jak duzy to ma wplyw. Pojechalem w marcu do niemiec na 7 dni do pewnej miejscowosci wypoczynkowej na poludniu. Mialem w tamtym okresie lekkie zaostrzenie. Po kilku dniach nastapila u mnie remisja, pierwsza od prawie roku. I trwa ona do tej pory. Mimo, ze nie odzywialem sie tam jak nalezy, to pierwszy stolec jaki wtedy tam oddalem wygladal jak u zdrowego czlowieka. Normalny ksztalt, gestosc itd.(przepraszam za szczegoly).
Dlatego wydaje mi sie, ze ciezko jednoznacznie stwierdzic czy przyczyna w danym konkretnym przypadku bylo jedzenie czy zmiany srodowiskowe. Zdecyduje sie jednak na ten wyjazd do Egiptu i po powrocie napisze wam jakie byly skutki.
Pozdrawiam i zycze dlugich remisji.
- funia
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 521
- Rejestracja: 25 sty 2006, 11:30
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Wyjazd za granicę a nasze choroby.
my jedlismy w hotelach i restaruacjach zapewnianych przez organizatora polskiego - ale nizszy standard niz nasz hotel i to chyba ten problem byl
-
- Debiutant ✽
- Posty: 14
- Rejestracja: 08 sie 2006, 11:23
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wyjazd za granicę a nasze choroby.
Ja byłam w Egipcie chyba 3 lata temu i jako jedyna nie miałam problemów z "zemstą faraona". Byłam oczywiście na swoich lekach AZT i Salofalk. Myślę, że to właśnie dzięki nim nic mi nie było.


gonia
Re: Wyjazd za granicę a nasze choroby.
Sebastianie,czy byłeś w tym Egipcie?Jak wrażenia?Napisz,bo jestem ciekawa - jadę tam za 10 dni.Pozdrawiam świątecznie forumowiczów!!!!
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: Wyjazd za granicę a nasze choroby.
podobno jak sie zazywa "mocnych" suplementow to nic sie nie dzieje 

choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)
Re: Wyjazd za granicę a nasze choroby.
Co to są "mocne" suplementy?
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: Wyjazd za granicę a nasze choroby.
a co Cie tom-as tak pokrzywilo...czyzbys nie zazywal

Re: Wyjazd za granicę a nasze choroby.
Pytam jak dziecko,coś chyba mam z głową.Ale jak czytam forum o Egipcie te suplementy nie działają na wszystkich.Może bardziej działa "pozytywny stress"
?

-
- Debiutant ✽
- Posty: 23
- Rejestracja: 14 lip 2007, 09:29
- Choroba: CU
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Kontakt:
Wakacje za granicą.
Mam pytanie.
Mam CU i w tej chwili nawrót chorby. We wrześniu chcę sie wybrać na wakacje do Turcji.
Wyjazd jest niezorganizowany więc jedzenie i całą resztę organizuję sam na miejscu.
Jak sądzicie, czy powinienem jechać czy raczej sobie chwilowo odpuścić? Wiem że tam nawet zdrowi zapadają na problemy żołądkowe.
Mam CU i w tej chwili nawrót chorby. We wrześniu chcę sie wybrać na wakacje do Turcji.
Wyjazd jest niezorganizowany więc jedzenie i całą resztę organizuję sam na miejscu.
Jak sądzicie, czy powinienem jechać czy raczej sobie chwilowo odpuścić? Wiem że tam nawet zdrowi zapadają na problemy żołądkowe.

Góry nie biorą jeńców.
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: Wyjazd za granicę a nasze choroby.
jedź...nie odpuszczaj.....mnie zaostrzenie nałozyło sie na wyjazd do Grecji, na motocyklach dla odmiany....były przeboje na początku, później na skutek innych wrażeń Cu odpuściło bardziej niz trochę
uważaj co jesz, uważaj co pijesz ...wex sobie coś na okazje, gdybys jednak cos zjadł
..i korzystaj z uroków...... 

uważaj co jesz, uważaj co pijesz ...wex sobie coś na okazje, gdybys jednak cos zjadł


choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)
-
- Debiutant ✽
- Posty: 23
- Rejestracja: 14 lip 2007, 09:29
- Choroba: CU
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Kontakt:
Re: Wyjazd za granicę a nasze choroby.
I tak też zrobię. Raz się żyje a potem sie już tylko straszy 

Góry nie biorą jeńców.