_Ray_ pisze:i nikotyna zostaje.a ta wpływana układ immunologiczny.
mi gastroentorolog mówił tylko o tym, ze papierosy są złe

więc zamieniłem na elektroniczny inhalator nikotynowy
a tak z tym stażem palenia, to pamiętam, że w początkach wystarczały mi 3, 4 fajki i to dłuuuugo. Na przerwie w szkole, po szkole i wieczorami na spotkaniach ze znajomymi ze dwa się wypaliło i było gitara. a znam takich co palą 20 lat i paczka im mało - myślę, że takim trudniej rzucić - choć są tacy, którym się udało
taloca - ja nie pale zwykłych papierosów, kilka razy próbowałem, ale mi nie smakują, są zbyt jakieś takie cięzki i sucho i popielniczkowato w ustach po nich teraz. w e-papierosie zmniejszyłem ilość nikotyny, a i sięgam po niego jakoś rzadziej, i czynność ta staje się coraz bardziej dla mnie dziwna. docelowo chciałbym zejść z nikotyną do 0, a potem całkowicie zrezygnować - jednak nie lubie o tym mówić, bo w tym nałogu do końca nic nie jest przesądzone. U mnie w pracy, dwóch kolego, jeden po 6 miesięcznej abstynencji , drugi po przeszło dwu latach powrócili do fajczenia

. Ja sam miałem tez kilkumiesięczne przerwy w paleniu, a mimo to wracałem.
Także apel do Ciebie, byś moją silną wolę zostawiła w spokoju, bo może w moim przypadku, zużywam ją na inne cele w życiu....
Ciągle też powtarzasz w swoich postach jedno i to samo, tak jakby ktoś po pierwszym przeczytaniu Twojego wywodu - miał jeszcze jakieś wątpliwości co do Twojego stanowiska - wszystko jasne, co myślisz o fajkach

i sposobach na pozbycie się nałogu

wszystko siedzi w naszych głowach, "Twój brat rzucił więc wszyscy mogą"
Dla mnie to nie jest proste i nie wiem gdzie to se tam siedzi. Być może w głowie. Wielu młodych ludzi sięga włąśnie po papieros, bo czegoś im w życiu, niekoniecznie z własnej winy - brakuje. Tak też było w moim przypadku - czegoś było brak, co mnie skłoniło do sięgnięcia. Teraz staram się od tego sposobu "na braki" odzwyczaić.
Dyskusja dalsza do nikąd myśle nas nie zaprowadzi, każdy z nas to indywidualność. Nałogów nie uznaję jako słabość charakteru, woli czy tez czegoś tam innego. Gdybym tak uważał, to musiałbym spytać każdego, dlaczego jest aktualnie w tym mioejscu, w którym jest - a nie jest znacznie dalej ? Brak mu motywacji, silnej woli ?
Tyle

Kochajmy się i bądźmy tolerancyjni
