Nie. Wierzę w zaburzenia i choroby psychiczne oraz autosugestię, jeśli mówimy o opetaniachMikrusia pisze:Czy macie coś takiego, że jesteście skłonni uwierzyć w szatana/demony prędzej niż w Boga? W opętania?



Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
Nie. Wierzę w zaburzenia i choroby psychiczne oraz autosugestię, jeśli mówimy o opetaniachMikrusia pisze:Czy macie coś takiego, że jesteście skłonni uwierzyć w szatana/demony prędzej niż w Boga? W opętania?
oglądałaś moze Egzorcyzmy Emily Rose?ania406 pisze:Nie. Wierzę w zaburzenia i choroby psychiczne oraz autosugestię, jeśli mówimy o opetaniach
Owszem. Film jak to film- całej prawdy nie powie. Poza tym jest tylko oparty na faktach historii:Mikrusia pisze:oglądałaś moze Egzorcyzmy Emily Rose?
I..?Joanna23 pisze:Ja oglądałam
Jak się bałam w nocy (no co, dobre efektyania406 pisze:Owszem. Film jak to film- całej prawdy nie powie.
Jak już pisałam- siła autosugestiiMikrusia pisze:Osoby, które wierzą, są prędzej narażone na opętania aniżeli nie wierzące.
Ja się bałam oglądając "Świt żywych trupów", co nie znaczy, że się spodziewam zombiaków szalejących po wsiMikrusia pisze:Jak się bałam w nocy (no co, dobre efekty) to tak sobie właśnie tłumaczyłam.
mam dokladnie takie samo przekonanie. a idac dalej, ludzkosc łaczac sie w jeden byt, bedzie bogiem, choc nie wiem jak to ma wygladac,stefanmalek pisze:Jestem zdania, że tam gdzieś w przyszłości nauka i wiara mają wspólny koniec.
Albo ja mam kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem, albo właśnie się zdublowaliście w poglądziestefanmalek pisze:
Mikrusia napisał/a:
Osoby, które wierzą, są prędzej narażone na opętania aniżeli nie wierzące.
A nie prawda, Szatan prędzej zajmie się kimś kto jest głęboko wierzący, niż bezbożnikiem, bo tego drugiego już ma bliżej siebie. Tak mówi Kościół.
?stefanmalek pisze:A nie prawda
No ok, w takim kontekście, to już rozumiem, ale mało jasno się oboje wyraziliśmy za pierwszym razemstefanmalek pisze:Bo może nie o autosugestie tu chodzi, a wiarę
Czyli jak widać nie to samo. Bo Ty zakładasz, że ktoś coś sobie wmówił, a ja podaję od strony Kościoła, że nie jest to żadna autosugestia, tylko działanie sił wyższych.
Nie zrobiłam- nie wkładaj w moje usta czegoś, czego nie powiedziałam. To był trywialny, żartobliwy przykład, żeby jak najprościej opisać o co mi chodzi i wyjaśnić nieporozumienie. Tylko tyle i nic więcejstefanmalek pisze:Zresztą, to trochę nie w porządku, bo zrobiłaś z wierzących jakiś ciemnogród, bojący się lekarza, a to nie do końca prawda
Nie jestem katoliczką, a dla mnie też był w pewnych kwestiach wzoremstefanmalek pisze:Jak pewnie pamiętasz JPII, który dla większości katolików był wzorem
Moim zdaniem ludzie, którzy rzekomo zostają nagle opętani, przygotowują się do tego dużo wcześniej. Tzn zaczyna się choroba psychiczna, gdzie powstaje idea opętania, a potem następują przygotowania. Wszystkiego można się nauczyć(np jezyków), a cała reszta to już dobra gra aktorska. Poza tym jeśli naprawdę wierzysz, że jesteś opętany i pewne cechy opętania znasz z opisów (a ludzie wierzący znają je na pewno), to możesz "przekonać" mózg do określonych zachowań i reakcji.Mikrusia pisze:Nie znam się na psychiatrii ani nic z tych rzeczy, ale jak jest możliwe wmówienie sobie, że ma się szatana, a po chwili w pionowej pozie ciała, ciało sztywnieje, gada się jakimiś niezrozumiałymi językami, boi się kościoła i w ogóle?
Jakoś trudno mi uwierzyć tu w chorobę psychiczną, no bo jaka tak powoduje?
Aniu, dziwna jest Twoja argumentacja, bo na poparcie przez Ciebie wymyślonej tezy, że opętanie jest chorobą psychiczną podajesz link:ania406 pisze:Tzn zaczyna się choroba psychiczna, gdzie powstaje idea opętania, a potem następują przygotowania. Wszystkiego można się nauczyć(np jezyków), a cała reszta to już dobra gra aktorska.
ania406 pisze:O problematyce opętania w psychiatrii
http://czytelnia.onet.pl/...o_czytania.html
Ale ja nigdzie nie napisałam konkretnej nazwy choroby.Tomy pisze:Aniu, dziwna jest Twoja argumentacja, bo na poparcie przez Ciebie wymyślonej tezy, że opętanie jest chorobą psychiczną podajesz link:
ania406 napisał/a:
O problematyce opętania w psychiatrii
http://czytelnia.onet.pl/...o_czytania.html
gdzie jak byk jest napisane, że
cyt."2. Metody psychiatrii nie pozwalają na jednoznaczne zakwalifikowanie opętania do grupy zaburzeń psychicznych."
Czy Ty sama nie czytasz tego co nam proponujesz na poparcie swojej, jak się okazuje, wydumanej teorii?