Wyprowadzka
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- zaranin
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 553
- Rejestracja: 19 mar 2009, 12:10
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: lubuskie
- Lokalizacja: Żary
- Kontakt:
Re: Wyprowadzka
@Mamcia
Pisząc "w razie potrzeby" miałem na myśli ostateczność. Widać, że dziewczyna jest zdesperowana, więc być może ta ostateczność jest już blisko, nie wiem.
Pisząc "w razie potrzeby" miałem na myśli ostateczność. Widać, że dziewczyna jest zdesperowana, więc być może ta ostateczność jest już blisko, nie wiem.
- CD
- ileostomia 2010.06.07.-2011.04.01.
- subtotalna kolektomia 2010.11.17. (pozostawiono ostatnie 15cm jelita)
- przywrócenie ciągłości 2011.04.01. (usunięcie ostatnich 15cm jelita grubego i 12cm jelita cienkiego)
- 2010.04.12. niedrożność jelita, otwarcie powłok, brak jednoznacznego określenia przyczyny
Infliximab, Loperamid, witaminy, odżywki, stan po całkowitej kolektomii
- ileostomia 2010.06.07.-2011.04.01.
- subtotalna kolektomia 2010.11.17. (pozostawiono ostatnie 15cm jelita)
- przywrócenie ciągłości 2011.04.01. (usunięcie ostatnich 15cm jelita grubego i 12cm jelita cienkiego)
- 2010.04.12. niedrożność jelita, otwarcie powłok, brak jednoznacznego określenia przyczyny
Infliximab, Loperamid, witaminy, odżywki, stan po całkowitej kolektomii
- Naobie
- Początkujący ✽✽
- Posty: 451
- Rejestracja: 13 gru 2007, 07:56
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: Wyprowadzka
Mikra nikt Ci nie każe mieszkać z rodzicami ale z tym Wrocławiem to chyba jednak nieco przeceniasz rzeczywistość
w wakacje próbowałam znaleźć jakąś pracę (a jestem na 5 roku studiów wg mnie dość dobrych) i nie było wcale łatwo bo nie chcą ludzi bez doświadczenia... mój brat szuka już pracy rok a też jest po wyższych studiach wiec ja troszkę nie do końca to widzę (chociaż życzę Ci jak najlepiej!).
Jedyne wyjście z tej sytuacji to wg mnie studia dzienne (bo nie musisz za nie płacić i jeszcze najlepiej gdzieś tu w okolicy) i akademik
szukaj takiej uczelni która nie tylko Cię interesuje ale i oferuje stypendium dla osób niepełnosprawnych (informacji udzieli Ci każdy dziekanat) i z tego oraz renty opłacisz akademik i spokojnie powinno Ci staryczyć na życie. A dodatkowo na weekendy możesz czegoś szukać. PRZEMYŚL wszystko jeszcze raz bo wg mnie podejmujesz zbyt duże ryzyko.
Ew jest jeszcze coś takiego jak kredyt studenckich w wysokości 600zł miesięcznie przez cały okres studiów, jest nisko oprocentowany, spłaca się go na 2 lata PO zakończeniu studiów tylko tyle że... wymagane jest poręczenie kogoś (np. rodziców).

Jedyne wyjście z tej sytuacji to wg mnie studia dzienne (bo nie musisz za nie płacić i jeszcze najlepiej gdzieś tu w okolicy) i akademik

Ew jest jeszcze coś takiego jak kredyt studenckich w wysokości 600zł miesięcznie przez cały okres studiów, jest nisko oprocentowany, spłaca się go na 2 lata PO zakończeniu studiów tylko tyle że... wymagane jest poręczenie kogoś (np. rodziców).
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1162
- Rejestracja: 07 sty 2006, 13:46
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Polska
Re: Wyprowadzka
Idolko, wiesz jak Cię lubię, ale też odradzam tak desperacki krok.
Proszę, posłuchaj rad doświadczonych ludzi, którzy powyżej dobrze radzą, bo znają życie.
Z pracą dzisiaj jest niesłychanie ciężko. Sam ostatnio zmieniłem miejsce zamieszkania i poszukiwałem nowego zajęcia blisko nowego domu. I co? Dopiero po pół roku się udało. A mam bardzo obszerne CV, z doświadczeniem w kilku dobrych branżach. Po prostu fizycznie nie ma pracy, nawet takiej za najniższą krajową. A w przyszłym roku będzie jeszcze trudniej.
Poza tym pomyśl - chcesz się uniezależnić od rodziców, a jednocześnie - jeżeli coś pójdzie nie tak - to możesz stać się całkowicie zależna od przyjaciół, z którymi chcesz zamieszkać. A w takich sytuacjach niestety - życie jest brutalne, może się skończyć na tym, że stracisz i przyjaciół i będzie podwójna klęska.
Idolko - "nie idźcie tą drogą" !
Jakkolwiek nie zrobisz, będę Ci kibicował.
Proszę, posłuchaj rad doświadczonych ludzi, którzy powyżej dobrze radzą, bo znają życie.
Z pracą dzisiaj jest niesłychanie ciężko. Sam ostatnio zmieniłem miejsce zamieszkania i poszukiwałem nowego zajęcia blisko nowego domu. I co? Dopiero po pół roku się udało. A mam bardzo obszerne CV, z doświadczeniem w kilku dobrych branżach. Po prostu fizycznie nie ma pracy, nawet takiej za najniższą krajową. A w przyszłym roku będzie jeszcze trudniej.
Poza tym pomyśl - chcesz się uniezależnić od rodziców, a jednocześnie - jeżeli coś pójdzie nie tak - to możesz stać się całkowicie zależna od przyjaciół, z którymi chcesz zamieszkać. A w takich sytuacjach niestety - życie jest brutalne, może się skończyć na tym, że stracisz i przyjaciół i będzie podwójna klęska.
Idolko - "nie idźcie tą drogą" !

Jakkolwiek nie zrobisz, będę Ci kibicował.
Re: Wyprowadzka
Może więc zrobię taki myk...
Po maturze zapiszę się do policealnej w kierunki grafiki, udoskonalę swój warsztat rysunku. Po roku jak odłożę pieniążki wyjadę do Wrocławia i dokończę szkołę we Wrocku.
Mhm.
Zdałam sobie sprawę, że nawet nie chodzi o kwestie finansową i zdrowotną (to swoją drogą, bo jestem tak zasidlona przez depresje, że głowa mała) ale bardziej mnie przeraża, że nie umiem podstawowych spraw do przeżycia jak np. pranie, prasowanie. I przez ten czas, przez ten rok nauczę sie powoli przystosowania do życia. Spróbuje pogodzić to z moim stanem psychicznym, jak i żp i stomią (a może mi ją usuną do tego czasu? )
Po maturze zapiszę się do policealnej w kierunki grafiki, udoskonalę swój warsztat rysunku. Po roku jak odłożę pieniążki wyjadę do Wrocławia i dokończę szkołę we Wrocku.
Mhm.
Zdałam sobie sprawę, że nawet nie chodzi o kwestie finansową i zdrowotną (to swoją drogą, bo jestem tak zasidlona przez depresje, że głowa mała) ale bardziej mnie przeraża, że nie umiem podstawowych spraw do przeżycia jak np. pranie, prasowanie. I przez ten czas, przez ten rok nauczę sie powoli przystosowania do życia. Spróbuje pogodzić to z moim stanem psychicznym, jak i żp i stomią (a może mi ją usuną do tego czasu? )
Re: Wyprowadzka
Egzistenz, dużo jest takich szkół w Katowicach.
-
- Znawca ❃❃
- Posty: 2418
- Rejestracja: 19 cze 2007, 17:48
- Choroba: CD
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Wyprowadzka
Mikra, zuch dziewczyna ,
podczytywałam , wiesz ja wyprowadziłam sie z domu mając 21 lat , było ciężko ...
niejednokrotnie mama podsyłała mi pieniądze bo zaczynałam od pracy na którąśtam etetu , i ile godzin przepracowalam tyle kasy było , mieszkałam w strasznych warunkach na początku z moim chłopakiem ( obecnym meżem ) wspieraliśmy sie jak mogliśmy a i tak czasami było tylko na kisiel i makaron . Teraz juz od paru lat mamy swoje własne M i jest dobrze , ale to była długa i ciężka droga , bez wsparcia nie dalibyśmy rady. Wiesz mi przeżyłam to .
podczytywałam , wiesz ja wyprowadziłam sie z domu mając 21 lat , było ciężko ...
niejednokrotnie mama podsyłała mi pieniądze bo zaczynałam od pracy na którąśtam etetu , i ile godzin przepracowalam tyle kasy było , mieszkałam w strasznych warunkach na początku z moim chłopakiem ( obecnym meżem ) wspieraliśmy sie jak mogliśmy a i tak czasami było tylko na kisiel i makaron . Teraz juz od paru lat mamy swoje własne M i jest dobrze , ale to była długa i ciężka droga , bez wsparcia nie dalibyśmy rady. Wiesz mi przeżyłam to .
Re: Wyprowadzka
Owca... Chciałabym się po prostu dogadywać na innych płaszczyznach życia. Są tematy, które bolą i nie przechodzą przez gardła. Tematy, które są traktowane jak tabu. Brak rozmów o emocjach, odczuciach i szczerych słowach. Tu nie chodzi o wyprasowane ubrania czy wyprane. Tak, doceniam to, bo zawsze mamie dziękuję. Gotować umiem więc się tym nie przejmuję.
-
- Specjalista od Spraw medycznych
- Posty: 10316
- Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Wyprowadzka
Mikra - zadzwoń do mnie. Jestem: z pokolenia zgredów; toksyczna, bo panna uciekła od nas 2 ulice obok; myślącą i mogę pomóc ci zrozumieć rodziców.
Co do uczuć to w rodzinie mojego taty nigdy nie rozmawiało się i nie okazywano uczuć, a była to jedna z najlepszych rodzin jakie znałam - wspierająca się i kochająca się tylko skrycie.
Rozmowa o chorobie, cierpieniu, niepełnosprawności i uczuciach z tym związanych jest trudna.
Nic więcej nie napiszę, ale mogę ci opowiedzieć.
A jeśli chcesz nawiązać kontakt - to może poproś mamę aby nauczyła cię prasować, szyć, gotować.
Co do uczuć to w rodzinie mojego taty nigdy nie rozmawiało się i nie okazywano uczuć, a była to jedna z najlepszych rodzin jakie znałam - wspierająca się i kochająca się tylko skrycie.
Rozmowa o chorobie, cierpieniu, niepełnosprawności i uczuciach z tym związanych jest trudna.
Nic więcej nie napiszę, ale mogę ci opowiedzieć.
A jeśli chcesz nawiązać kontakt - to może poproś mamę aby nauczyła cię prasować, szyć, gotować.
Przyłacz się do Towarzystwa J-elita. Działamy dla waszego dobra, ale bez Waszej pomocy niewiele zrobimy.
- Mala_Mi
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 751
- Rejestracja: 18 lut 2013, 22:54
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wyprowadzka
Raysha, i na czym w końcu stanęło?
Ja mieszkam we Wrocławiu i mogę Ci powiedzieć, że ze znalezieniem sensownego mieszkania w jakiejś normalnej cenie jest ciężko, ale może się uda coś znaleźć. Np. moja znajoma wynajmowała 2 pokojowe mieszkanie w centrum za 1000zl plus opłaty bo akurat babka chciała szybko wynająć bo wyjeżdżała do Wiednia, więc okazje się zdarzają ale to albo trzeba mieć szczęście albo trzeba długo szukać
Co do pracy, no to w sumie we Wrocławiu o znalezienie pracy nie jest jakoś mega trudno, zwłaszcza w gastronomii czy handlu, no ale pensje tam też nie są za wysokie.
A co do znajomych... ja kieruje się zawsze zasadą: umiesz liczyć? licz na siebie! owszem, zdarzają się osoby, które faktycznie dużo pomogą, ale w dzisiejszych czasach to niestety rzadkość.
W każdym bądź razie - powodzenia!:)
Ja mieszkam we Wrocławiu i mogę Ci powiedzieć, że ze znalezieniem sensownego mieszkania w jakiejś normalnej cenie jest ciężko, ale może się uda coś znaleźć. Np. moja znajoma wynajmowała 2 pokojowe mieszkanie w centrum za 1000zl plus opłaty bo akurat babka chciała szybko wynająć bo wyjeżdżała do Wiednia, więc okazje się zdarzają ale to albo trzeba mieć szczęście albo trzeba długo szukać

Co do pracy, no to w sumie we Wrocławiu o znalezienie pracy nie jest jakoś mega trudno, zwłaszcza w gastronomii czy handlu, no ale pensje tam też nie są za wysokie.
A co do znajomych... ja kieruje się zawsze zasadą: umiesz liczyć? licz na siebie! owszem, zdarzają się osoby, które faktycznie dużo pomogą, ale w dzisiejszych czasach to niestety rzadkość.
W każdym bądź razie - powodzenia!:)
29 września 2012r. - pierwszy objaw
24 października 2012r. - diagnoza CU
30 listopada 2012r. - resekcja jelita grubego, wyłonienie ileostomii
17 grudnia 2012r. - reoperacja z powodu ropnia w miednicy mniejszej, usuwanie zrostów
29 kwietnia 2013r. - operacja z powodu niedrożności jelita cienkiego spowodowana licznymi zrostami
Co dalej nie wiem, ale mam dość
W przyszłości planowane wytworzenie j-poucha.
24 października 2012r. - diagnoza CU
30 listopada 2012r. - resekcja jelita grubego, wyłonienie ileostomii
17 grudnia 2012r. - reoperacja z powodu ropnia w miednicy mniejszej, usuwanie zrostów
29 kwietnia 2013r. - operacja z powodu niedrożności jelita cienkiego spowodowana licznymi zrostami
Co dalej nie wiem, ale mam dość

W przyszłości planowane wytworzenie j-poucha.
Re: Wyprowadzka
Moje plany:
1) Zdać maturę
2) Pojechać na badania do Łodzi w czerwcu
3) Ewentualna operacja.
4) Kurs rysunku
5) Uczyć się we własnym zakresie angielskiego
6) Przystąpić do przyszłorocznej matury z Historii/Historii Sztuki
7) Za rok wyprowadzka z przyszłą współlokatorką
8 ) ASP + praca, ewentualnie dofinansowania + renta + ew. stypendium i ASP
1) Zdać maturę
2) Pojechać na badania do Łodzi w czerwcu
3) Ewentualna operacja.
4) Kurs rysunku
5) Uczyć się we własnym zakresie angielskiego
6) Przystąpić do przyszłorocznej matury z Historii/Historii Sztuki
7) Za rok wyprowadzka z przyszłą współlokatorką
8 ) ASP + praca, ewentualnie dofinansowania + renta + ew. stypendium i ASP
- Mala_Mi
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 751
- Rejestracja: 18 lut 2013, 22:54
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wyprowadzka
Tak myślałam, że się Twoje plany zmieniły
A tak się zarzekałaś

A tak się zarzekałaś

29 września 2012r. - pierwszy objaw
24 października 2012r. - diagnoza CU
30 listopada 2012r. - resekcja jelita grubego, wyłonienie ileostomii
17 grudnia 2012r. - reoperacja z powodu ropnia w miednicy mniejszej, usuwanie zrostów
29 kwietnia 2013r. - operacja z powodu niedrożności jelita cienkiego spowodowana licznymi zrostami
Co dalej nie wiem, ale mam dość
W przyszłości planowane wytworzenie j-poucha.
24 października 2012r. - diagnoza CU
30 listopada 2012r. - resekcja jelita grubego, wyłonienie ileostomii
17 grudnia 2012r. - reoperacja z powodu ropnia w miednicy mniejszej, usuwanie zrostów
29 kwietnia 2013r. - operacja z powodu niedrożności jelita cienkiego spowodowana licznymi zrostami
Co dalej nie wiem, ale mam dość

W przyszłości planowane wytworzenie j-poucha.
Re: Wyprowadzka
Mala_Mi, wyprowadzka i tak bedzie, to sie nie zmieniło.
Kwestia tego jest, że odwlekło sie w czasie.
Zarzekałam się, bo sytuacja w domu w zeszłym roku była bardzo nieprzyjemna po moim comming oucie. Z stąd była taka emocjonalna decyzja. Gdyby nie to, że w miare udało mi sie ustabilizować sytuacje, pewnie bym sie wyprowadziła. I tak jeszcze nie jest to szczyt moich marzeń, ale nie jest źle. Po prostu pewne tematy stały się tematem tabu.
Kwestia tego jest, że odwlekło sie w czasie.
Zarzekałam się, bo sytuacja w domu w zeszłym roku była bardzo nieprzyjemna po moim comming oucie. Z stąd była taka emocjonalna decyzja. Gdyby nie to, że w miare udało mi sie ustabilizować sytuacje, pewnie bym sie wyprowadziła. I tak jeszcze nie jest to szczyt moich marzeń, ale nie jest źle. Po prostu pewne tematy stały się tematem tabu.

-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 284
- Rejestracja: 02 sty 2012, 20:54
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wyprowadzka
No i Raysha przemyślała i podjęła słuszną decyzję. A Wrocław...wszystko przed Tobą! Też kiedyś, lata świetlne temu, ewakuowałam się do Wrocławia, jeszcze pamiętam te początki. Uwielbiam to miasto i nie zamierzam się wyprowadzać, ale z dużą sympatią jeżdżę w swoje rodzinne strony. Trzymam kciuki!
Obecnie biorę: Asamax 2x2
-
- Debiutant ✽
- Posty: 1
- Rejestracja: 13 mar 2013, 10:04
- Choroba: nie ustalono
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Wyprowadzka
Ja ewakuowałam się do Wrocławia jak poszłam na studia
Daaaawno temu to było kozaki zimowe wymieniłam w między czasie z 8 razy.... osz! Rzeczywiście już tyle lat minęło...

- maggie0278
- Mistrzunio ❃❃❃
- Posty: 3162
- Rejestracja: 17 lut 2008, 21:26
- Choroba: CU u rodzica
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: obywatel świata
- Kontakt:
Re: Wyprowadzka
jak się ewakuowałaś to sobie zmień w profilu z Kalisza na WrocławDomi pisze:Ja ewakuowałam się do Wrocławia jak poszłam na studia

i to się nazywa kultura, do działu Powitań nie wejdzie, nie przywita się tylko od razu reklamą człowieka zarzuca....

Aktualnie : Pentasa 1x2gr, Imuran obniżono do 50mg z uwagi na podwyższony poziom thioguaniny, Biopron 9 2x1, Omega-3, Calperos+Vit.D3
Czopki Salofalk, wlewy z Pentasy, wlewy z Corhydronu, Budenofalk Foam, Cyklosporyna -leki, które w ogóle nie pomogły
Włączono Infliksymab, który nie zaindukował remisji
Humira od września 2012r do maja 2013. REMISJA!
dodatkowo Astma Oskrzelowa (Alvesco, Zafiron, Ventolin)
Czopki Salofalk, wlewy z Pentasy, wlewy z Corhydronu, Budenofalk Foam, Cyklosporyna -leki, które w ogóle nie pomogły

Włączono Infliksymab, który nie zaindukował remisji

Humira od września 2012r do maja 2013. REMISJA!
dodatkowo Astma Oskrzelowa (Alvesco, Zafiron, Ventolin)