większość się podpisuje....o tym piszemy, do siebie, jakiś już czas.....psycholinka pisze:Podpisuję się w 100%

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
większość się podpisuje....o tym piszemy, do siebie, jakiś już czas.....psycholinka pisze:Podpisuję się w 100%
Właśnie ten lęk,który towarzyszy nam wszystkim,chroni nas przed przed wieloma nieszczęściami.Gdyby nie było tego,nietrudno sobie wyobrazić,co działoby się na świecie.Jednak nie można" wychodować ",w sobie ponad miarę stanów lękowych.Dobrze jest,aby uniknąć sytuacji w których czujemy strach lub lęk,zacząć od "treningu"umysłu.Można modlić się,ja tak czynię w sytuacjach niekomfortowych.Również myślenie pozytywne,oparte na dobrych przeżyciach,(przecież każdy takie ma).Powoduje uspokojenie naszej psychiki.Patrzeć do przodu,i powiedzieć sobie jutro będzie lepiej.Natomiast jeżeli chodzi o to co jemy, to nie ma aż takiego znaczenia,gdy jesteśmy zbyt nerwowi,mamy lęki to zapewne trzeba ograniczyć używki,(kawa,alkohol)...Najlepszym przykładem pozytywnego myślenia,są narody anglosaskie.Dobrze jest mi dawać rady teraz,gdybym to rozumiał kilkanaście lat temu,może mój crohn,nie dałby mi takiej "szkoły".Grzegorz pisze:Jeśli odczuwamy lęk to znaczy że jesteśmy wciąż żywi a nie blaszanymi robotami zaprogramowanymi na ciągłą szczęśliwość. Stres, lęk, niepokój to część naszej natury i tyle ! To czyni mnie też człowiekiem a nie przedmiotem. Nie wiem jak innym, ale mi takie rozumowanie pomaga.