co chory chce uslyszec od osoby zdrowej?

[megi_25]

Mój to po prostu chodząca nerwowość. Nawet pięciu minut nie wysiedzi na miejscu i ciągle jakiś poddenerwowany. Ale staram się czasem nie reagować. Jest cudowny.
Wiadomo,że teraz jest w nas dużo emocji i nie możemy ich tłumić. Dlatego ja ryczę w ukryciu,ale naprawdę moja mama raz się przeraziła,bo nie wiedziała co mi się stało. Ale wyryczałam się i było mi lepiej. To chyba pewien sposób odreagowania. Wszystko się tak we mnie zbiera,zbiera,zbiera aż wybucha.

[alicja_marysia]

Masz racje Megi - nerwowy bo nerwowy ale kochany i cudowny
Wiem, ze u mnie to dopiero poczatek ale plakalam dzisiaj. Poczulam sie lepiej...
Chcialabym moc go przytulic - a w tej chwili odleglosc tez zle dziala i nam nie pomaga.
Chyba musze sobie cos na nerwy kupic .. od dnia w ktorym sie dowiedzialam, ze sypiam .. no ale nic - kiedys sie wyspie.

[megi_25]

Ja teraz śpię już jak zabita,ale na początku rzeczywiście było bardzo ciężko zasnąć. Wieczorem nabijałam sobie głowę wszystkimi możliwymi powikłaniami i o śnie nie było mowy,a jeśli już zasnęłam to śniły mi się koszmary.
Odległość nie jest łatwa dla związku,a zwłaszcza w tej sytuacji,bo nie możesz się przytulić. Ja teraz znacznie cześciej przytulam mojego męża i to mi daje jakieś poczucie bezpieczeństwa.

Oczywiście nie zachęcam Cię do brania leków,ale ja osobiście łykam od pewnego czasu Persen i na mnie super działa. Gdy czuję się poddenerwowana to łykam dwie tabletki. To delikatny preparat ziołowy. Przed snem też można brać i pomaga zasnąć i opanować nerwy.

Pozdr
Megi

P.S. Innym dobrym sposobem na nerwy jest czekolada,ale z tą trzeba uważać,bo przedawkowanie widać na biodrach

[alicja_marysia]

Odleglosc mnie w tej chwili wykancza bo w glowie klebi sie tysiace mysli czy wszystko jest ok. Jakos to przetrwam Czekolady wole nie praktykowac bo moje biodra moga tego nie zniesc Kupilam jakies podobno slabe srodki na uspokojenie .. mam nadzieje, ze pomoga zasnac.
Dziekuje - jakos mi lzej dzisiaj

[manka]

no to może jeszcze bardziej wam ulży jak powiem że to ja tu choruję a to moja połówka jest nerwowa i zamiast mieć cierpliwość do mnie to ja muszę mieć do niego

[alicja_marysia]

mam nadzieje, ze ja nie bede nerwowa ale kto tam wie. Postaram sie go wspierac jak umiem najlepiej. Denerwuje sie bardzo bo od dwoch dni nie wiem co sie dzieje. Mam nadzieje, ze wszystko jest ok. Jakos to przetrwamy Dziekuje wam raz jeszcze i pewnie bede jeszcze nie raz dziekowac

Wlasnie sie dowiedzialam, ze moje kochanie jest znowu w szpitalu Powiedzial mi o tym jego kolega. Byl dopiero co w szpitalu - nie wiem co mu powiedziec jak go podtrzymac na duchu.... slowa "wszystko bedzie dobrze" brzmia jakos glupio w tej sytuacji....

Nie pisz prosze dwoch postow pod soba. Uzyj opcji edytuj w prawym gornym rogu swojego posta.

[megi_25]

Nie wiem co Ci doradzić. Może ktoś kogo połówka jest daleko się odezwie.A wiesz dlaczego jest w szpitalu,może to nic poważnego,może jakieś badania?
Nie wiem czy wcześniej o tym nie pisałaś, ale kiedy będziecie razem? Czy macie plany na temat życia razem, blisko siebie?
Pozdrawiam
Megi

[alicja_marysia]

Hej Megi,
Nie wiem dlaczego jest w szpitalu i mam nadzieje, ze to nic powaznego. Niestety jego kolega nie byl w stanie powiedziec mi nic wiecej. Co do planow to mamy mamy Mialam jechac tam zaraz po swietach Bozego Narodzenia. teraz to najchetniej pojechalabym juz natychmiast....
Dziekuje Megi za pomoc

[manka]

w brew pozorom ten czas szybko zleci i już będziesz na miejscu
i wtedy się wszystko szybko ułoży
wiem że to łatwo mówić ale zobaczysz że tak będzie

[alicja_marysia]

Mam nadzieje.. w sumie tojuz polowa listopada to jeszcze tylko miesiac z kawalkiem i tyle.
Bedac blizej bedzie latwiej ... bo tak jak teraz to ja sie wykoncze - i to jeszcze sama sie wykoncze tysiacem mysli...i wtedy to juz nie bedzi mial ze mnie zadnego pozytku.
Dzieki za slowa wsparcia

[megi_25]

Czas leci bardzo szybko.Akurat w Twoim przypadku to duuuuży plus.
Tylko potem odzywaj się do nas z tej Ameryki
Pozdr
Megi

[alicja_marysia]

Ojjjj tak dopiero teraz zaczynam doceniac uplyw czasu
A odzywac bede sie na 100% jak i nie wiecej
Dzieki Wam zrobilo mi sie duzo lepiej .. latwiej :)

[manka]

no i o to w tym wszystkim chodzi właśnie tu wszyscy po to jesteśmy i wież mi że to nie tylko tobie pomaga przy takich rozmowach czuję się choć trochę potrzebna

[Raysha]

co chory chce usłyszeć od osoby zdrowej ? Mi wystarczy jedno zdanie "Będę zawsze przy Tobie nawet jeśli poczujesz się gorzej, możesz liczyć na moje zaufanie i będę starał/a się Ciebie rozumieć" To dla mnie wystarczy

[-Ania-]

tu masz elwirko racje - ja na pytanie: "Jak sie czujesz?" potrafie czasami zareagowac agresywnie. Zawsze odpowiadam, ze dobrze, chocby się waliło.
Mysle, ze jak Komuś zalezy o to, by zapytac o samopoczucie, to uczyni to inaczej, np. "Czy czujesz sie lepiej niz wczoraj?"

ponadto ja uwazam, że każda osoba w zaostrzeniu jest jakby inaczej chora, czegos innego potrzebuje. Jedni trzymania za dłoń, a drudzy nawet czytania bajek, albo kolorowania