j-pouch, ilosc wyprozen, leki
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Debiutant ✽
- Posty: 14
- Rejestracja: 20 gru 2008, 21:37
- Choroba: CU u partnera
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: j-pouch, ilosc wyprozen, leki
Witam, no więc już po operacji było tak w skrócie:
30 czerwca - przyjęcie
2 lipiec operacja
8 lipca - sonda, ponieważ wszystko stanęło
10 lipiec wyjście ze szpitala
Marcin Wyszedł w bardzo dobrym stanie, aż za dobrym mogę rzec z perspektywy czasu.... ale o tym za chwilę. Rana fajnie się zagoiła, prawie niewidoczna, zero bólu... Co do jedzenia: wskazania do zupek, zblendowanych, ryżu, w tydzień po wyjściu wprowadziliśmy pieczone rybki, serki, parówki, kanapki, spróbował pulpecików i też wszystko ok....
- z czasem nawet zmniejszyła się ilość wypróżnień, stolec nawet nie luźny co ciekawe. Po wyjściu ze szpitala (pierwszy weekend) w nocy przeważnie wychodził nawet do 15 razy, w osattnim tygodniu w zalezności od tego o której ostatni raz zjadł 5 - 3) myślę że to niezły wynik (ryż zatrzymuje ten szybki przerób)
Aż do ostatniego czwartku tj. 23 lipca 2009, wszystko stanęło, tzn. zero wypróżnień, skurcze, bóle brzucha, wymioty. Zaobserwowac mozna było pod skórą brzucha jak coś sie przesuwa (tzn. jedzenie i gazy) , i wraca w miejsce żołądka..... wytrzymaliśmy do niedzieli, myśleliśmy że jakieś domowe sposoby pomogą, typu olej rycynowy, jakies herbatki, jednak nic z tego
Od niedzieli Marcin jest w szpitalu w Kraku na chirurgi, na kopernika , po badaniach okazało się że jest zrost na jelicie..... W tym momencie go nawadniają, i czekają. Nie chca za bardzo operowac,mówią że drugie ciecie jelita jest ryzykowne, że sie nie goi i takie tam....
Nie wiem co za bardzo zrobić, pierwsza i druga operacja była w Poznaniu, boję sie tego Krakowa trochę, lekarze mówią że sie boją! coś nie tak jest chyba.... jutro będę szukała jakoś kontaktu z krokowiczem, przez sekretariat szpitala, albo tej przychodni jego, chyba że ktoś ma może komórkę do niego? W razie co zawiozę go do tego POznania, szczerze to bym nawet wolała, chociaz to kupę kilometrów i kawał drogi....
A może miał ktoś zrosty? Na pewno już taka sytuacja była opisywana nie raz, ale ja już nie mam siły czytac całego forum znowu na nowo....
Pozdrawiam
Nadmienie jeszcze tylko że kolega, który był operowany razem z moim mężem w Poznaniu, za pierwszym razem i drugim też, czuje sie świetnie i nie ma żadnych komplikacji
30 czerwca - przyjęcie
2 lipiec operacja
8 lipca - sonda, ponieważ wszystko stanęło
10 lipiec wyjście ze szpitala
Marcin Wyszedł w bardzo dobrym stanie, aż za dobrym mogę rzec z perspektywy czasu.... ale o tym za chwilę. Rana fajnie się zagoiła, prawie niewidoczna, zero bólu... Co do jedzenia: wskazania do zupek, zblendowanych, ryżu, w tydzień po wyjściu wprowadziliśmy pieczone rybki, serki, parówki, kanapki, spróbował pulpecików i też wszystko ok....
- z czasem nawet zmniejszyła się ilość wypróżnień, stolec nawet nie luźny co ciekawe. Po wyjściu ze szpitala (pierwszy weekend) w nocy przeważnie wychodził nawet do 15 razy, w osattnim tygodniu w zalezności od tego o której ostatni raz zjadł 5 - 3) myślę że to niezły wynik (ryż zatrzymuje ten szybki przerób)
Aż do ostatniego czwartku tj. 23 lipca 2009, wszystko stanęło, tzn. zero wypróżnień, skurcze, bóle brzucha, wymioty. Zaobserwowac mozna było pod skórą brzucha jak coś sie przesuwa (tzn. jedzenie i gazy) , i wraca w miejsce żołądka..... wytrzymaliśmy do niedzieli, myśleliśmy że jakieś domowe sposoby pomogą, typu olej rycynowy, jakies herbatki, jednak nic z tego
Od niedzieli Marcin jest w szpitalu w Kraku na chirurgi, na kopernika , po badaniach okazało się że jest zrost na jelicie..... W tym momencie go nawadniają, i czekają. Nie chca za bardzo operowac,mówią że drugie ciecie jelita jest ryzykowne, że sie nie goi i takie tam....
Nie wiem co za bardzo zrobić, pierwsza i druga operacja była w Poznaniu, boję sie tego Krakowa trochę, lekarze mówią że sie boją! coś nie tak jest chyba.... jutro będę szukała jakoś kontaktu z krokowiczem, przez sekretariat szpitala, albo tej przychodni jego, chyba że ktoś ma może komórkę do niego? W razie co zawiozę go do tego POznania, szczerze to bym nawet wolała, chociaz to kupę kilometrów i kawał drogi....
A może miał ktoś zrosty? Na pewno już taka sytuacja była opisywana nie raz, ale ja już nie mam siły czytac całego forum znowu na nowo....
Pozdrawiam
Nadmienie jeszcze tylko że kolega, który był operowany razem z moim mężem w Poznaniu, za pierwszym razem i drugim też, czuje sie świetnie i nie ma żadnych komplikacji
Małgorzatta
- Ania16
- Początkujący ✽✽
- Posty: 496
- Rejestracja: 25 mar 2004, 14:27
- Choroba: CD
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Gdansk-Przymorze
- Kontakt:
Re: j-pouch, ilosc wyprozen, leki
ja mialam zrosty. trafilam z temperatura i wymiotami na chirurgie... i niedroznosc... lekarz dal antybiotyki i kroplowki i powiedzieli ze zaczekaja chwile, bo moze pusci... no i po patru dniach a bardziej po tygodniu zrost puscil... ale bole mialam niesamowite... normalnie mi dolargan dawali... i pozniej wypuscili do domu.. nie chcieli mnie operowac bo za duzo operacji mialam i mimo ze jakos wrocilo do normy wiedzieli ze wczesniej czy pozniej i tak trzeba bedzie zooperowac. i zylam z tym zrostem poltora roku.. raz sie przytykal potem sie odtykal.. ale nauczylam sie z nim zyc.. i wiedzialam co robic jak sie przytykal i radzilam sobie sama... az lekarz stwierdzil ze to nie ejst zycie i mnie zooperowac w maju. poprzecinal zrosty tylko.. ale na stole operacyjnym podobno cztery godziny bylam.
Czasami warto poczekac bo zrosty czasami same potrafia puscic i nie trzeba operowac.
Czasami warto poczekac bo zrosty czasami same potrafia puscic i nie trzeba operowac.
-
- Debiutant ✽
- Posty: 14
- Rejestracja: 20 gru 2008, 21:37
- Choroba: CU u partnera
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: j-pouch, ilosc wyprozen, leki
Dzięki za odpowiedź.... czyli ok tygodnia.... no właśnie lekarze tez mówią że za bardzo nie chcą ruszać tego jelita, no powiedzieli że jak by juz mialo być cięte, no to mamy pojechać do Poznania.....
pytanie, ile pijecie wody pijecie dziennie przy tym pouchu? 3 litry? wiecej, mniej
pytanie do Ani16 odnośnie
poprawiłam cytowanie
pytanie, ile pijecie wody pijecie dziennie przy tym pouchu? 3 litry? wiecej, mniej
pytanie do Ani16 odnośnie
jak sobie radziłaś, możesz rozwinąć? z góry dziękiAnia16 pisze:wiedzialam co robic jak sie przytykal i radzilam sobie sama...
poprawiłam cytowanie
Ostatnio zmieniony 29 lip 2009, 20:10 przez Małgorzatta, łącznie zmieniany 1 raz.
Małgorzatta
- Ania16
- Początkujący ✽✽
- Posty: 496
- Rejestracja: 25 mar 2004, 14:27
- Choroba: CD
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Gdansk-Przymorze
- Kontakt:
Re: j-pouch, ilosc wyprozen, leki
jak sie przytykalo jelito raczej staram sie chwilo nie jesc, tylko minimum.. i to raczej tylko zupke.. dopoki nie przeszlo.. a pic pilam duzo.. bo woda rozciencza... no i czekalam. a ile pilam nie jestem w stanie powiedziec bo nigdy tego nie sprawdzalam. zeby etz gazy nie zalegaly jak bylam w lepszym stanie bralam regularnie espumisan zeby nie zalegalo.. ale jak sie przytykalo odstawialam.. i takie przytkanie jelita trwalo okolo 3 moze 4 dni. Czasami ciezko bylo.. ale jak czlowiek nie ma wyjscia to ze wszystkim sobie poradzi.
-
- Debiutant ✽
- Posty: 14
- Rejestracja: 20 gru 2008, 21:37
- Choroba: CU u partnera
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: j-pouch, ilosc wyprozen, leki
witam
no więc masakra
wczoraj mój maż Mactin miał operację w kraku, robili mu zdjęcia z kontrastem i okazało się że nie ma na co czekać, niedrożnośc jelita, nie dosć że zrost to jeszcze zgięte jelito..... w trybie pilnym, zero rozmowy o poznaniu...... już po, resekcja ok. 10 cm jelita cienkiego
kiedy się to skończy?
no więc masakra
wczoraj mój maż Mactin miał operację w kraku, robili mu zdjęcia z kontrastem i okazało się że nie ma na co czekać, niedrożnośc jelita, nie dosć że zrost to jeszcze zgięte jelito..... w trybie pilnym, zero rozmowy o poznaniu...... już po, resekcja ok. 10 cm jelita cienkiego
kiedy się to skończy?
Małgorzatta
- Ania16
- Początkujący ✽✽
- Posty: 496
- Rejestracja: 25 mar 2004, 14:27
- Choroba: CD
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Gdansk-Przymorze
- Kontakt:
Re: j-pouch, ilosc wyprozen, leki
choroba niestety czasami wybiera nam ta gorsza droge.. jakby na zlosc.. ale dzieki temu jestesmy silniejsi... i z czasem wszystko sie wygoi i bedzie lepiej. zobaczycie.. teraz trzeba juz tylko wierzyc.
ja jak mialam operacje na zrosty lekarz je tylko przecinal.. nie usuwal mi jelita ani nawet go nie cial..tlko same zrosty przecinal.. ale to pewnie zalezy od przypadku. No i wlal mi wode jakas specjalna zeby sie nie robily zrosty...
ja jak mialam operacje na zrosty lekarz je tylko przecinal.. nie usuwal mi jelita ani nawet go nie cial..tlko same zrosty przecinal.. ale to pewnie zalezy od przypadku. No i wlal mi wode jakas specjalna zeby sie nie robily zrosty...
-
- Debiutant ✽
- Posty: 14
- Rejestracja: 20 gru 2008, 21:37
- Choroba: CU u partnera
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: j-pouch, ilosc wyprozen, leki
no i znowu masakra
infekcja rany pooperacyjnej........
zdjęli mu kilka szwów, ma otwarty brzuch, dostaje jakies antybiotyki......
infekcja rany pooperacyjnej........
zdjęli mu kilka szwów, ma otwarty brzuch, dostaje jakies antybiotyki......
Małgorzatta
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 235
- Rejestracja: 30 wrz 2008, 13:33
- Choroba: CU
- województwo: świętokrzyskie
- Lokalizacja: okolice Starachowic
- Kontakt:
Re: j-pouch, ilosc wyprozen, leki
Witajcie, po przerwie,ja jestem już 19 dni od operacji usunięcia jelita grubego i z przełączeniem zbiornika,było to za jednym zamachem zrobione metodą laparoskopową w szpitalu MSWiA w Warszawie.Po trzech tygodniach intensywnego leczenia przed operacją byłam bardzo wykończona i nadal nie mam siły .po za tym brzuch mnie nie boli,przy wypróżnianiu pobolewa zbiornik i mam parcia piecze czasem przy odbycie i z jednej i drugiej strony pojawia się krew biegam od 15 do 23x na dobę.Ale wirze że będzie dobrze bo na wszystko trzeba czasu
ela
- magdusia
- Początkujący ✽✽
- Posty: 368
- Rejestracja: 31 lip 2008, 23:16
- Choroba: CU
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Ząbki k.Warszawy
- Kontakt:
Re: j-pouch, ilosc wyprozen, leki
na pewno tak będzieelizabet-70 pisze:Ale wirze że będzie dobrze bo na wszystko trzeba czasu

Magda,CU & Celiakia (Marsh IIIa).
Leczenie:
Vedolizumab
Asamax tabl.3x2,
Imuran 125mg,
Remicade(III dawki),
Budenofalk rectal foam,
dieta bezglutenowa.W KOŃCU REMISJA
Lekarz prowadzący:szpital MSWiA W-wa
Leczenie:
Vedolizumab
Asamax tabl.3x2,
Imuran 125mg,
Remicade(III dawki),
Budenofalk rectal foam,
dieta bezglutenowa.W KOŃCU REMISJA
Lekarz prowadzący:szpital MSWiA W-wa
Re: j-pouch, ilosc wyprozen, leki
elizabet-70, bohaterko! 

- Keymaker_2005
- Początkujący ✽✽
- Posty: 113
- Rejestracja: 16 lip 2007, 00:27
- Choroba: CU
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: j-pouch, ilosc wyprozen, leki
Spotkaliście się z czymś takim, że leżycie i czujecie niesamowite parcie, nawet mimo tego, że dopiero wyszliście z łazienki ? Takie, jak to normalnie z jelitem grubym wstrzymuje się gazy. Jak się wstrzyma, to puszcza i coś burczy na dole.
- black65
- Początkujący ✽✽
- Posty: 87
- Rejestracja: 30 sty 2009, 12:02
- Choroba: CU
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Irlandia
- Kontakt:
Re: j-pouch, ilosc wyprozen, leki
Witam będę miał robionego J-Poucha w Irlandii lekarz mi powiedział że to będą trzy etapy i będzie to trwało około jednego roku chciałbym z kimś pogadać kto ma już zrobionego J-Poucha moje g-g 10451220. Pozdrawiam black65
[ Dodano: 26-05-2010 ]
Witam mam pytanie statystycznie po której metodzie jest jest mniej powikłań 2 stopniowej czy 3 stopniowej pozdrawiam black65.
[ Dodano: 26-05-2010 ]
Witam mam pytanie statystycznie po której metodzie jest jest mniej powikłań 2 stopniowej czy 3 stopniowej pozdrawiam black65.
Wiara Fundamentem Życia.
-
- Debiutant ✽
- Posty: 45
- Rejestracja: 30 mar 2007, 15:55
- Choroba: CU
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: RADOM
- Kontakt:
Re: j-pouch, ilosc wyprozen, leki
Nie wiem co masz na myśli w metodzie 3 stopniowej, ja miałem 2 stopniową (najpierw usuniecie jelita grubego z uszyciem poucha i wyłonieniem ileostomii później po roku czasu usuniecie stomii i podłączenie poucha do obiegu. Taka metoda ma najmniej powikłań. Są opcje gdzie wszystko robi się podczas jednego zabiegu i wtedy jest najwięcej powikłań. Co do 3 stopniowej to nie wiem jak to wyglada bo nie słyszałem o czymś takim
Moja historia - Zapraszam
W wieeelkim skrócie:
Czerwiec 2005 - początek..
Wrzesień 2006 - diagnoza CU
Październik 2006 - rozpoznanie PSC
28 Kwiecień 2009 - usunięcie j.grubego + uszycie poucha + ileostomia czasowa
2 Maj 2009 - zapalenie otrzewnej, reoperacja
15 Kwiecień 2010 - odtworzenie
w niedługim czasie - przeszczep wątroby
W wieeelkim skrócie:
Czerwiec 2005 - początek..
Wrzesień 2006 - diagnoza CU
Październik 2006 - rozpoznanie PSC
28 Kwiecień 2009 - usunięcie j.grubego + uszycie poucha + ileostomia czasowa
2 Maj 2009 - zapalenie otrzewnej, reoperacja
15 Kwiecień 2010 - odtworzenie
w niedługim czasie - przeszczep wątroby
-
- Specjalista od Spraw medycznych
- Posty: 10316
- Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: j-pouch, ilosc wyprozen, leki
To, że nie słyszałeś o niczym nieświadczy. Zapraszam http://www.almamedia.com.pl/pliki/PW/20 ... _4_455.pdf na str 457 prawa kolumna u góry.
[/code][/quote]
[/code][/quote]
Przyłacz się do Towarzystwa J-elita. Działamy dla waszego dobra, ale bez Waszej pomocy niewiele zrobimy.