Post
autor: kasia38 » 01 lut 2013, 12:45
A mi już ręce opadają z moją infekcją:(
od początku grudnia nie mogę się wykaraskać
zaczęło się kaszlem i drapaniem w gardle, lekarz rodzinny nic mi nie dal

, żeby mi nie zaszkodzić, kazał tylko dużo pić. Po tygodniu siedzenie w domu trochę jakby było lepiej, ale kaszel dalej się utrzymywał. Cały czas piłam sok z cebuli i napar z imbiru, dodatkowo miód, cytryny... nic lepiej
Tydzień temu byłam na Remiku, powiedziałam o kaszlu, zrobiono rtg i coś tam w oskrzelach minimalnie nie tak. Dostałam Sumamed (i zdziwienie pani dr czemu w grudniu nie dano mi żadnego leku). Brałam go 3 dni i .... chyba nic nie pomógł

Od wczoraj oprócz kaszlu wróciło drapanie w gardle, kichanie. Dodam, że od października biorę non stop antybiotyk jako profilaktykę przy biologii, dlatego miałam nadzieję, że nic nie nie złapie. A tymczasem trzyma ostro całe 2 miesiące.
Poczytałam trochę tutejszych rad, zaraz zaparzę majeranek.
A może jeszcze jakieś rady dla mnie ktoś udzieli

A ten lek o którym tu mowa to na receptę?
Seronegatywne zapalenie stawów, Ch L-C , stan po Helikolektomi prawostronnej, Centalna Retinopatia Surowicza, zmiany w kręgosłupie lędźwiowym (naczyniak?), 2 x przebyta zakrzepica, guzki w tarczycy, torbiel endometrialny na jajniku, jersinioza.
Biorę: Azotioprynę 100 mg ,Salofalk 500 mg 3x2, Calperos 1000, Alfadiol, Contrsahist, Alvesco, Alergodil, Magnez