Norma laboratoryjna do 33 U/I. Błąd dietetyczny wykluczam, nie było imprezy, od ponad miesiąca odżywiam się raczej zdrowo,tzn. nie jem smażonych, ani tłustych potraw, alkohol sporadycznie i jeśli już - niskoprocentowy. Tydzień wcześniej bolał mnie przez trzy dni brzuch, zwłaszcza po jedzeniu, nie był to ogromny ból, ale nieprzyjemny, myślałam, że to problemy z żołądkiem albo jelitkami, bo pofolgowałam sobie z owocami. I właściwie przez ten czas to jadłam minimalnie, bo miałam mdłości, zbierało mi się na wymioty. Teraz sobie myślę, że mogło to być od wątroby.
Biorą Salofalk 500 3x 2 tabletki i azę 2,5 tabletki 50 mg. Niecały rok temu stwierdzono u mnie remisję, teraz czuje, że coś się dzieje niedobrego. Nie jestem w najgorszym stanie , porównując do wcześniejszych zaostrzeń, ale znacznie częściej biegam do toalety niż zwykle, dwa razy zauważyłam krew.
Oczywiście nie oczekuję, że ktoś z Was mnie zdiagnozuje. W poniedziałek jak pisałam, będę u lekarza. Po prostu chciałam się czegoś dowiedzieć o wynikach alat, bo mam o tym mgliste pojęcie. Mamcia, uspokoiłaś mnie, dziękuję
