Fusy słabo opadły, bo źle zamieszałam...pycha mimo wszystko

Tym razem bez skutków ubocznych.
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
To był tylko cytat z jakiś ogólnych zaleceń. Ja na przykład lepiej toleruję rozpuszczalną, a ekspresowa i po turecku po prostu mnie wykańczają. Wiem że piję przede wszystkim chemiczna mieszanką o smaku kawy, ale lepsze to niz nic.Carl pisze: KeyO, ja po ekspresowej zazwyczaj latam do kibla, a po fusowej nic m nie jest
Więc różnie bywa
twoje zdanie.toczka pisze:ja sie nie dziwie, ze kogos goni po kawie rozpuszcalnej. Przeciez to nawet nigdy kolo kawy nie stalo!
ech....toczka pisze:Ale nazywanie kawą ten rozpuszczalny proszek to troche pomyłka.