panbubka ja miałam taki stan jak byłam z mała na macierzyńskim, nie wyobrażam sobie pracować, zależy tez pewnie od pracy, bo ja jestem nauczycielem w przedszkolu i nie mogłabym sobie pozwolić na nagłe pozostawienie dzieci i bieg do wc... najpierw musiałabym się doprosić, aż ktoś przyjdzie by zostac z dziećmi i pewnie nim by to nastąpiło to by już była katastrofa, i ten ciągły stres... Jak Ty dajesz radę? Ja mam nadzieję, że nigdy nie będe miała takiego zaostrzenia pracując, nie wyobrażam sobie tego...

Jestem po wizycie, mam brac sulfę 2x2 i nie zwiekszac dawki, jak będzie potrzeba to dołozymy pentasę, by za dużo tej sulfy nie brać, jakaś maść na hemoroidy, chociaż dziś to miałam wrażenie, że to jednak nie z hemoroida no i jakis probiotyk
Powiedziała, że za 2 tyg mam zrobić badania z krwi i jej maila napisać jak jest, jesli mi sie pogorszy bardzo, to mnie położy do szpitala nawet, że mam sie niby czuć bezpiecznie, no ale dzięki, nie wybieram się
Nie chciłq włączać sterydów bo na razie nie ma tragedii jeszcze, nie chce obciążać maleństwa
No i mamy się liczyć, że bardzo prawdopodobne, że drugie dziecko tez będzie miałao nasilona żółtaczkę przez sulfę

no ale ja chcę wierzyć w to, że lada dzień będzie lepiej i nie będę brała zaraz tylu tych leków
[ Dodano: 21-05-2014 ]
Przeczytałam nasza dyskusje od poczatku by sobie przypomnieć Wasze wpisy, panbubka doczytałam, że masz dwóch synów, a teraz córcia!!! Super!!! A jak chłopcy reagują na siorkę?