Post
autor: Amkami » 29 sie 2012, 20:01
Podbijam temat. Może ktoś zechciałby się jeszcze wypowiedzieć na temat porodu przy CU/CD? Wiem, że ile osób, tyle opinii (lekarze zresztą też mają bardzo różne opinie o cesarce i porodzie naturalnym), ale byłabym wdzięczna za każde przemyślenia. Mętlik mam w głowie, a jestem już w ósmym miesiącu ciąży, więc siłą rzeczy coraz częściej myślę o porodzie. Teoretycznie mam CU, praktycznie od roku jest coraz więcej wątpliwości w tym temacie (podejrzenie Crohna), do tego stopnia, że w ostatnim wypisie ze szpitala mam już rozpoznanie: zaostrzenie choroby zapalnej jelit - pancolitis.
Wiem, wiem... wszyscy na tym forum, jak mantrę powtarzają, że lepszy jest poród naturalny. Tyle, że tak szczerze mówiąc, obecnie już nie istnieje prawdziwy poród naturalny (bo to oznaczałoby brak ingerencji farmaceutycznej), a po drugie - komplikacje po porodzie siłami natury mogą być wcale nie mniejsze niż po cc - chodzi mi o pęknięcia aż po odbyt, pęknięcia guzków...itd.
Nawet nie mogę powiedzieć, żebym bała się bólów porodowych - jakoś sporo już w życiu przeszłam różnych bóli i nauczyłam się je "przeczekiwać". Niepokoi mnie tylko połączenie skurczów i bólu brzucha z biegunką, bolesnym parciem. Jakoś rozchwiał mi się mój stan i przypomina huśtawkę - jeden dzień dobrze, dwa kolejne spędzone w kibelku. Najbardziej ze wszystkiego przeraża mnie jednak perspektywa zaostrzenia po porodzie. Rodzina za daleko, żeby pomóc, mąż w pracy, zostanę sama z maluszkiem i muszę sobie radzić.
Tak málo mám krve
a ještě mi teče z úst