Pilates
: 24 wrz 2014, 12:08
Witam wszystkich forumowiczów,
chciałabym podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat aktywności fizycznej przy naszych dolegliwościach. Choruje na CU od ponad trzydziestu lat i doskonale wiem co znaczą zesztywniałe stawy, bolący kręgosłup, tkliwy brzuch przy problemach jelitowych, obawa, że wc wezwie mnie w najbardziej nieodpowiednim momencie, czy po prostu niska samoocena. To wszystko przeszkadza, ale ćwiczyć trzeba.
Próbowałam wielu rzeczy; basen (super, ale trzeba było odpuścić, bo alergia polekowa wzmagała się od chloru), rower ( schodziłam z niego sztywna jak patyk), aerobik, tańce (fajne, gdybym wytrzymała kondycyjnie) itp,itd.
Tak było do momentu, gdy poznałam pilates. Zaczęła ćwiczyć pod okiem instruktora, dużo sama w domu i wkrótce odkryłam, ze pilates jest dla mnie stworzony. Ćwiczenia wykonywane są powoli, dokładnie, uruchamiają wszystkie stawy, wzmacniają kręgosłup, poprawiają oddychanie, przez co dotleniają się wszystkie narządy. I do tego ten relaks!
Polecam gorąco!
chciałabym podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat aktywności fizycznej przy naszych dolegliwościach. Choruje na CU od ponad trzydziestu lat i doskonale wiem co znaczą zesztywniałe stawy, bolący kręgosłup, tkliwy brzuch przy problemach jelitowych, obawa, że wc wezwie mnie w najbardziej nieodpowiednim momencie, czy po prostu niska samoocena. To wszystko przeszkadza, ale ćwiczyć trzeba.
Próbowałam wielu rzeczy; basen (super, ale trzeba było odpuścić, bo alergia polekowa wzmagała się od chloru), rower ( schodziłam z niego sztywna jak patyk), aerobik, tańce (fajne, gdybym wytrzymała kondycyjnie) itp,itd.
Tak było do momentu, gdy poznałam pilates. Zaczęła ćwiczyć pod okiem instruktora, dużo sama w domu i wkrótce odkryłam, ze pilates jest dla mnie stworzony. Ćwiczenia wykonywane są powoli, dokładnie, uruchamiają wszystkie stawy, wzmacniają kręgosłup, poprawiają oddychanie, przez co dotleniają się wszystkie narządy. I do tego ten relaks!
Polecam gorąco!