Od dłuższego czasu czytam forum, ale nie odważyłem się na razie nic napisać.
Chyba już nadszedł czas, aby z biernego forumowicza stać się aktywnym.
Krótko o mnie:
W 2007 roku jakoś tak przypadkowo (wysoki poziom glukozy) stwierdzono u mnie chorobę wątroby - PSC - stwardniające zapalenie dróg żółciowych. Przeleżałem trochę w szpitalu, przebadano mnie ... i dodano również chorobę towarzyszącą czyli CU. Bynajmniej nie miałem żadnych objawów (poza wynikami badania krwi) - czułem się świetnie. Ale po paru miesiącach od wyjścia ze szpitala zaczęły się problemy. Biegunki, spadek masy ciała (z 90kg do 60kg), osłabienie. Doszły do tego problemy z żyłami - zakrzepica, i niewydolność tarczycy. I tak ze zdrowego (pozornie) faceta stałem się nosicielem kilku chorób na raz

Miałem już kilka momentów załamania, ale czytając to forum uświadomiłem sobie, że nie jestem sam ... wiele osób choruje i to poważniej a jednak dają sobie radę.