
Od dłuższego czasu przeglądam to forum, w końcu przyszła pora żeby się zarejestrować i przywitać

Jak tutaj trafiłem? W pierwszym kwartale tego roku pojawiły się u mnie biegunki z widoczną krwią. Wizyty w WC nie były jednak tak częste, żebym nie mógł normalnie funkcjonować. Zawsze uważałem siebie raczej za okaz zdrowia, nie odwiedzałem zbyt często lekarzy i dosyć długo zwlekałem z pójściem do przychodni. Przez długi czas próbowałem różnych środków przeciw biegunce, jednak nic nie pomagało. W końcu udałem się do lekarza rodzinnego, który zrobił mi kilka badań, wykluczył bakterie i postawił diagnozę - podejrzenie wrzodziejącego zapalenia jelita grubego.
Dostałem skierowanie do gastrologa w trybie pilnym. Trafiłem w miarę szybko do pewnego docenta, od którego dostałem receptę na Salofalk (który ciężko było gdziekolwiek dostać) i skierowanie na kolonoskopię. Termin z NFZ był dosyć odległy, ale trochę przerażony tym badaniem nie spieszyłem się i nie myślałem o zrobieniu go prywatnie. Dzwoniłem jednak co jakiś czas sprawdzić, czy żaden termin się nie zwolnił i udało się, miałem mieć kolonoskopię za kilka tygodni. Dosłownie kilka dni przed terminem, nadal trochę niechętny na to badanie, poczytałem opinie o lekarzach na pewnym portalu, zrezygnowałem z kolonoskopii i zmieniłem lekarza na innego docenta. Żałuję tylko, że tak późno podjąłem tą decyzję

Kolonoskopię z pobraniem wycinków zrobiłem prywatnie. Obraz endoskopowy dał podejrzenie CU, rozpoznanie histopatologiczne sugerowało fazę gojenia colitis ulcerosa.
Mam za sobą niedawny pobyt w szpitalu w Sosnowcu i enterografię, która wykazała, że moje jelito cienkie jest zdrowe (wykluczono Crohna).
Obecnie zażywam Asamax, a choroba raczej nie daje o sobie znać, poza niekiedy luźniejszymi stolcami, już bez widocznej krwi. Za około 3-4 miesiące znów czeka mnie kolonoskopia.
Nie mam porównania, ale przeczytałem trochę historii w internecie i chyba mogę stwierdzić, że u mnie choroba ma w miarę łagodny przebieg.
Czasami zastanawiam się, czy rzucenie palenia na początku tego roku nie ujawniło mojego CU (pewnie niektórzy z Was słyszeli o wpływie nikotyny na CU), bo zbiegło się to w czasie niemal idealnie. Póki co jednak nie mam zamiaru wracać do papierosów

Ok, nie zanudzam już, miało być krótko a wyszło jak wyszło

